piątek, 8 lutego 2013

Sałatka z łososiem i ogórkiem + wyrzuty sumienia

Zgrzeszyłam, i to jak?! Nie przyznam się ile zjadłam tych "wstrętnych małych potworów". Nie powinnam, a jednak nie mogłam się oprzeć...

Na prawdę nie jestem za konserwantami i innymi badziewiami, którymi nafaszerowane jest teraz dosłownie wszystko na sklepowych półkach. Nie będę wspominała już o ubraniach, torebkach, paskach i innych rzeczy wykonanych z odzieżowych odpowiedników "kulinarnych E", czyli z plastikowej świni.
W każdym razie mimo, że za chemią w produktach nie jestem, to na prawdę raz chciałabym zjeść pączucha z magicznym E, bądź czymś pomiędzy A-Z, co spowoduje, że stracę na wadzę- ot tak, od razu!

Na razie zostaje mi czekanie na "kopa" w tyłek i szukanie w lodówce czegoś lżejszego...
           
   
Składniki:
  • ogórek świeży
  • 100g łososia wędzonego (użyłam w plastrach)
  • 2 łyżki pestek słonecznika
  • skórka i sok z połowy cytryny
  • 2 łyżki oleju z pestek słonecznika Zielony Nurt
  • mała garść kiełków rzodkiewki
  • ewentualnie sól i pieprz do smaku
  • koperek
Ogórek obieramy i kroimy w drobną kostkę. Dodajemy pokrojonego łososia.- Najlepiej użyć takiego w kawałku. Miałam niestety tylko taki w plastrach. Wrzucamy kiełki i pestki słonecznika. 

Do oddzielnego naczynia wrzucamy startą skórkę z połowy cytryny i wyciskamy jej sok. Dodajemy 2 łyżki oleju oraz doprawiamy do smaku. Ja użyłam wyłącznie pieprzu.- Łosoś wędzony jest dość słony.

Przygotowany sos przelewamy do sałatki i całość mieszmy. Na koneic posypujemy sałatkę koperkiem.



Olej z pestek słonecznika otrzymałam od firmy Zielony Nurt.
Zarówno na ich stronie internetowej, jak i ulotkach, które otrzymałam znajduje się informacja:

Charakteryzuje go bogactwo kwasów wielonienasyconych oraz witaminy E, które w dużej mierze są odpowiedzialne za obniżenie poziomu cholesterolu oraz wspomaganie i stymulowanie naszego układu odpornościowego. Olej słonecznikowy ma także szerokie zastosowanie w kosmetyce, stosowany na skórze ogranicza powstawanie zmarszczek oraz utrzymuje nawilżanie skóry.
Należy stosować go na zimno jako dodatek do surówek , oraz potraw duszonych i gotowanych. Nie należy go podgrzewać do temperatury 100 stopni.

Na razie użyłam go kilka razy. W smaku nie wyczuwam różnicy w stosunku do innych olejów dostępnych w sklepach. Natomiast zdecydowanie przekonuje mnie fakt, że nie zawiera on żadnych konserwantów i ma dość krótki termin ważności (6miesięcy)- co tylko potwierdza powyższe. Zauważalna natomiast jest konsystencja oleju- dość lepka i ciężka, gdyż olej nie jest filtrowany.- Przypomina mi oliwę z Grecji :)

Olej ten rozlewany jest do ciemnych szklanych butelek, aby nie stracił swoich właściwości. Należy go przechowywać w chłodnych miejscach z dala od promieni słonecznych.

Firma Zielony Nurt zawiera również wiele innych, ciekawych produktów tj. olej z pestek dyni, olej kokosowy, czy lniany- który ponoć wspomaga proces trawienny i sprzyja odchudzaniu- coś dla mnie ;)

W każdym razie na pewno nie poprzestanę na tym oleju i wypróbuję kolejne.

A Wy znacie tą firmę i jej produkty? Może macie inne swoje ulubione oleje i oliwy?

Ania

25 komentarzy:

  1. U mnie też łosoś dziś:)Najbardziej lubię olej arganowy (ale jest tak drogi, że raczej wcieram go pod oczy niż zjadam w sałacie:) ojej z pestek dyni jest pyszny no i oczywiście oliwa a oliwek... ze świeżym pieczywem, lekko posolona... mniaam! Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oliwa z oliwek to podstawa, chociaż dla mnie najlepsze są te przywożone z wakacji ;) Gęste i mętne z pieczywkiem, tak jak piszesz!

      Usuń
  2. Rzeczywiście leciutkie żarełko :P Boje się co następnym razem :P Kiełki? :P Przecier z owoców? :P Czekam na 'obiecane' bliny Mastechefie xD Czółko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąka gryczana wczoraj zakupiona ;)

      Usuń
    2. ja robiłam ostatnio bliny gryczane podane ze śmietana i kawiorem, tak zachęcająco wyglądały na innych blogach, a ja byłam trochę zawiedziona, ciekawa jestem jak twoje bliny wyjdą

      Usuń
    3. No i pięknie :) Eto mne nravitsya !

      Usuń
    4. a sałatka wygląda wyśmienicie !
      połączenie łososia i koperku bardzo lubię

      Usuń
    5. No nie mam pojęcia co z tej mąki gryczanej wyjdzie. Mam jedynie nadzieję, że da się to zjeść, bo cena tej mąki mnie powaliła na kolana :)

      Usuń
  3. http://www.misiontek.pl/olej-z-pestek-slonecznika-500ml-eko.html

    Aniu ja zakupiłam w ostatnim czasie taki olej i polecam bo jest bardzo dobry i ma termin ważności 3 miesiące, mi smakuje bardzoo, ale powiem Ci, że mi jakoś ogórek świeży nie pasuje do łososia, ale to zapewne kwestia gustu smakowego :))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo! Fajny olej. Może się skuszę, jak ten się skończy. Chociaż przyznaję, że jeszcze chciałabym wypróbowac ten z pestek dyni i czarnuszki.
      Odnośnie ogórka- mężowi też nie podchodziły smaki, dlatego całość pochłonęłam ja ;)

      Usuń
  4. Ta sałatka to jest coś! Po pąku, czy przed ;) A kiełki rzodkiewki uwielbiam, właśnie muszę namoczyć nową porcję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet zakupiłam sobie w październiku kiełkownicę :D Polecam!

      Usuń
    2. ja również używam kiełkownicy już od 3 lat ( jak ten czas szybko leci ;) ) i to naprawdę fajna rzecz, zjadamy porcję, nastawiam następną i tak w kółko, moje ulubione to kiełki rzodkiewki chrup chrup

      Usuń
    3. Kiełki rzodkiewki są najlepsze!

      Usuń
  5. świetna sałatka:) a co do grzechów obżarstwa to nie martw się nie jesteś sama;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mi tu nie ściemniaj! Już Ci kiedyś pisałam, że Tobie nawet w uszy nie idzie! ;)

      Usuń
  6. pyszna sałatka:) od czasu do czasu trzeba sobie pogrzeszyć inaczej życie byłoby nudne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaa, czasami się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby, aby to życie jednak było nudne ;P

      Usuń
  7. Bardzo do mnie przemawia taka sałatka. :)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :)
    http://kulinarna-galeria-arty-styczna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. super, apetyczna sałatka. Oj zjadłabym, a najchętniej teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pysznie, lekko i kolorowo:) to jest to!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyrzuty sumienia zakop i o nich zapomnij ;) Biorąc pod uwagę fakt, że widzę Cię na zdjęciu (zakładam, że nie wygrzebałaś go z internetowych czeluści) wyglądasz jak milion dolarów - kobieto możesz wcinać ile wlezie i tak wyglądasz bosko!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę, że jeśli chodzi o samego łososia to raczej wiele osób bardzo lubią tą rybę i wcale mnie to nie dziwi. Ja także zachwalam sobie przepisy od https://mowisalmon.pl/przepisy/ i jestem zdania, że jak najbardziej takie dania z łososia pasują na każda okazję.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...