poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Pizzerinki z boczkiem i kurkami

W mijające wakacje leniłam się prze, prze, przeokrutnie! Blogi przeglądałam, ale weny do kuchennych rewolucji całkowicie nie miałam. Lipiec zaczęłam od wakacji w Hiszpanii, później upały zastałam w domu i jedyne co można było w kuchni robić to lody :)

Później nastała era cotygodniowych wyjazdów do Trójmiasta i zanim się obejrzałam mamy 25 sierpnia, 3 wakacyjne posty i pierwsze 15 stopni za oknem od 2-3 miesięcy.

Wakacje się kończą. I choć już jestem ponad miesiąc po urlopie, a wrzesień czy październik nie oznaczają dla mnie powrotu do książek, to i tak żal mi dzieciaków dźwigających przepełnione plecaki. Jedyna rzecz, jakiej im zazdroszczę to kompletowanie "wyprawki" szkolnej.- Jest to chyba jedyna rzecz, która pozytywnie nastawiała mnie na kolejny rok szkolny. Nowe zeszyty, pachnące gumki, czy kolorowe długopisy...to był prawdziwy luksus! Do tej pory z tęsknotą zerkam na sklepowe półki z artykułami szkolnymi :)

W każdym razie pozostało jeszcze kilka dni wakacji. I choć pizzerinki były pyszne, to w tym tygodniu nie zaglądajcie jeszcze "na dłużej" do kuchni. Cieszcie się ostatnimi wolniejszymi chwilami- uczniowie, studenci i mamy wspomnianych grup. Kurek jest teraz dużo, poczekają na Was ten jeden tydzień! :)


środa, 13 sierpnia 2014

Makaron z kurkami

Deli ostatnio pisała o sposobie jedzenia ciastek typu "Delicje" . Sposoby, które wymieniła tylko potwierdziły jak ludzie różnią się od siebie, choć wciąż jedzą te same Delicje...
Czytając chyba wszystkie możliwości obgryzania ciastek uświadomiłam sobie, jak wiele mam mani związanych z żywnością. Wiem, że niektórych rzeczy nie wypada,  po prostu nie powinno się robić, ale co zrobić? Powstrzymać się nie potrafię!

1. Zawsze po otwarciu jogurtu oblizuję wieczko.
2. Jedząc Rafaello najpierw obgryzam wierzchnią polewę z kokosem, później otwieram pralinkę i wylizuję krem. Migdał zjadam na końcu.
3. Po wymieszaniu zarówno kawy, czy herbaty nie mogę się powstrzymać przed oblizaniem łyżeczki.
4. W dzieciństwie podczas obiadu zaczynałam jedzenie od rzeczy, której mniej lubiłam. Na koniec zostawiałam sobie ulubieńców- np. mizerię :)
5. Często wylizuję talerz po jedzeniu.
6. I chyba najgorsze (również związane z lizaniem :D ): krem na każdym torcie, dosłownie na KAŻDYM muszę posmakować paluchem.

Więcej "grzechów" nie pamiętam i zawsze moich współ-jedzących serdecznie przepraszam! :)

Talerz wylizałam dokładnie również po tym makaronie. Choć bardzo bym się starała, to i tak nie mogłabym się powstrzymać! Taki obiad w sezonie kurkowym należy zdecydowanie do tych "MUST EAT"! Spróbujcie sami.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...