Ponoć dziś tłusty wtorek (???) Nigdy, ale to nigdy nie słyszałam o tłustym wtorku, a tu jednak się okazuje, że takowy jest. Oznacza to tylko jedno- jest przyzwolenie na więcej pączków i słodkości!...A potem wyrzuty sumienia...
Dlatego postanowiłam, że w miarę możliwości postaram się publikować posty wg. pewnego schematu: coś słodkiego/ tłustego, a następnie coś, po czym można bez wyrzutów sumienia spojrzeć w swoje odbicie w lustrze ;)
Wczoraj były kotleciki drobiowe z porem i papryką, a dziś nie pączki, lecz lody...Lody jagodowe z białą czekoladą.
O tak! Uważam, że lody robię dość dobre :D
Składniki:
- 400ml śmietany 30%
- 100ml mleka
- spora garść mrożonych jagód
- 5 łyżek cukru pudru
- 50g groszków z białej czekolady
Mrożone jagody blendujemy z mlekiem. Schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywno pod koniec dodając cukier puder.
Następnie za pomocą łyżki mieszamy masę jagodową z ubitą śmietaną. Na koniec dodajemy białą czekoladę i przelewamy masę do pojemnika, który wkładamy na pół godziny do zamrażalnika.
Po pół godzinie, max. 45 min. masę rozbijamy widelcem i dalej chłodzimy. Czynność powtarzamy 2-3 razy, aby lody były kremowe.
No i teraz szamiemy!
Jeszcze coś:
To nic, że na końcu (mam nadzieję). Ważne, że pamiętam! :)
W tym o to miejscu chciałabym podziękować mojemu mężowi, którego wygoniłam do sklepu w poszukiwaniu wafelków do lodów. Mąż obszedł 3 sklepy, a pytane przez Niego ekspedientki o rożki lodowe tylko wzruszały ramionami i wybałuszały oczy. Biedny stracił ok. godziny i wrócił do domu z pustymi rękoma...I co ważne, zły nie był! Dlatego baaaardzo, ale to baaaaaaaardzo Ci dziękuję, że spełniasz moje "nie-ciążowe" zachcianki ;)
Buzia!
Podoba mi się ten schemat:) Mąż - szacun:) Lody - moja droga, mistrzostwo:)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba, ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce ;) Niestety nie jestem dość dobra w dotrzymywaniu słowa- wciąż nad tym muszę pracować...
UsuńMąż wyjątkowy, a lody? No właśnie- co się stało z lodami???? :D
Ołdzizas, ależ smakowite :) Też podobno robię dobre lody, zwłaszcza waniliowe. Wiesz, takie tradycyjne - śmietana, jaja, laska wanilii, te sprawy. Nawet sobie tym celem nabyłam maszynkę do lodów ;)
OdpowiedzUsuńNo nic, muszę to napisać- najwidoczniej niezłe z nas lodziary :D
UsuńNooo, do takich tradycyjnych to mi jeszcze brakuje, aaaaale pożyjemy, zobaczymy ;)
Przez grzeczność nie zaprzeczę ;D
Usuńa ja nie wiem jak to jest, nie przepadam za lodami :/
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Kolejne kalorie, które by mnie ominęły!
Usuńmniam pyszności:) ale zostawię takie chłodne desery na lato:)
OdpowiedzUsuńJeżeli tylko wytrzymasz ;)
Usuńo matko! ale mi smaku narobiłaś:)) nie wytrzymam chyba;)
OdpowiedzUsuńLody są proste! Kup kremówkę i owoce ;)
Usuńtak zrobię:)
Usuńa ja mam jagody w zamrażalniku, i teraz mnie kuszą takie lody!:) i cudowny mąż skoro tak się starał:)
OdpowiedzUsuńDo dzieła Ania!
UsuńTy ale szalejesz Kochana!
OdpowiedzUsuńMąż po wafelki poszedł, ale po lody nie chciał iść. Nie miałam wyboru i zaczęłam miksować jagody...
Usuń:)
UsuńTo jest to co tygryski lubią najbardziej ;] Lody jagodowe!
OdpowiedzUsuńTy świntuszku - lody?;) Kiedyś moja koleżanka z Bloga czekolady opublikowała post pt. "Jak zrobić loda" ;) a w nim przepis na zrobienie lodów, pewnie niektórzy byli zawiedzeni ;) Ja Twoim wpisem nie jestem - jagody uwielbiam :) Kiedyś zrobiłam koktajl z jagodami, lodami i bananami i wyszedł pyszny także twoje klimaty bardzo po drodze moim ;)I jeszcze tak sobie myślę czy to nie jest jakaś zmasowana próba szybszego przywołania Wiosny... bo u mnie za kilka dni sorbet ananasowy ;) Buźka
OdpowiedzUsuńTeż mnie korciło, aby nadać bardziej wpływający na wyobraźnię tytuł. W końcu się powstrzymałam, bo m(i)ąż przez ramię zaglądał ;)
UsuńSorbet powiadasz? Nie mogę się doczekać! Chociaż wystarczyły mi już Twoje lody ciasteczkowe. Ściskam!
Apetycznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńLubię lody w zimie :-)))
Ponoć właśnie w zimę najbezpieczniej jest jeść lody ;)
UsuńZostało troche dla mnie? :)
OdpowiedzUsuńW sumie został pojemnik praktycznie "do wylizania" ;)
UsuńO mamo...lody borowkowe...:))) Ale mi narobilas smacura! A ja mam jeszcze jeden szwedajacy sie po zamrazalniku pojemnik amerykancow;) Hmmmm...:)
OdpowiedzUsuńGranatowe buziale!:*
A to Cię zaskoczę! To są leśne, polskie jagódki, a nie borówki amerykańskie :D
UsuńNatomiast jestem pewna, że z amerykańców lody będą równie dobre!
Mam pytanie czy te lody nie robią się bardzo twarde , jak poleżą w zamrażalniku?
OdpowiedzUsuńAniu, jeżeli podczas ich przygotowywania nie będziesz rozbijała ich widelcem, to później możesz mieć problem z ich nałożeniem :) Natomiast jeżeli po przygotowaniu masy, włożeniu ich do zamrażalnika i odczekaniu ok. 30min zaczniesz je "mieszać", to będzie ok. Pamiętaj, żeby tą czynność powtórzyć 2-3 razy.
UsuńNie wiem, jak zachowają się takie lody po dłuższym leżeniu- moje wytrzymały 2 dni- później zniknęły :)
Cudowny mają kolor :)
OdpowiedzUsuń