Tak, tym razem padło na mnie. Kto w tym sezonie jeszcze go nie robił? Chyba tylko ja :) Naoglądałam się babeczek, tortów, tart, przeróżnych deserów z marchwią i czekałam. Czekałam....Czekałam...aż ...marchew się zepsuła.
Kupiłam zatem nową i tym razem nie odpuściłam!
Ciasto jest dość "kleiste", ciężkie i zwarte. Idealne z kremówką, lub polewą z sera śmietankowego typu Philadelphia. Pasuje "jak ulał" do wieczorów przy zapalonych świecach kiedy ogrzewam się jednym z najlepszych przyjaciół- moim kocem! :)
Składniki na ciasto:
- 400g startej marchewki (u mnie na średnich oczkach)
- 350g mąki
- 0,5 szklanki cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżeczki gałki muszkatołowej
- łyżeczka imbiru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 4 jajka
- 0,5 szklanki oleju
- garść żurawiny (u mnie suszonej)
- garść posiekanych orzechów włoskich
- 200ml kremówki
- łyżka ekstraktu waniliowego
- 2 łyżki cukru
Jajka ucieramy z cukrem na jednolitą masę. Do masy jajecznej przesiewamy mąkę ze wszystkimi suchymi składnikami, dodajemy startą marchew i mieszamy za pomocą miksera. Dodajemy bakalie, olej i mieszamy, aby wszystkie składniki dokładnie się połączyły.
Wylewamy na wyłożoną papierem blaszkę i pieczemy w nagrzanym wcześniej piekarniku do 180 stopni przez 40 min.
Ciasto zmieni kolor podczas pieczenia na brązowy i lekko urośnie. Zapach podczas pieczenia będzie baaaardzo intensywny!
Kremówkę ubijamy z dwoma łyżkami cukru i łyżką ekstraktu waniliowego. Szpatułką rozsmarowujemy na wierzchu ciasta.
A teraz zmiana tematu. Znacie Stowarzyszenie Wiosna i coroczną akcję o dumnej nazwie "Szlachetna Paczka"?
Akcja ma na celu wsparcie potrzebującym rodzinom w czasie Świąt. Przecież każdy zasługuje na jakiś prezent...Wczoraj została załadowana baza rodzin potrzebujących...
Jak można pomóc?
W skrócie:
- wchodzicie na stronę www.szlachetnapaczka.pl
- wybieracie rodzinę z Waszej miejscowości, której chcecie pomóc
- przygotowujecie paczkę
- dostarczacie ją do wskazanego na stronie miejsca w dniach 8-9 grudnia.
Może Wy również macie znajomych, którzy zrzucą się z Wami na pakę? :)
Andźka
ciasto marchewkowe... mniam!:) fajnie jest pomagać innym, sama staram się to robić jak mogę i to nie tylko za pomocą jakiś drobnych datków, ale jestem również wolontariuszem (pracuje z dziećmi z rodzin uboższych na świetlicy środowiskowej i to jest straszne, że rodzice nie potrafią nauczyć swoich pociech podstawowych rzeczy typu proszę albo przepraszam czy spuszczać wodę w toalecie, a wystarczy im trochę uwagę, pomoc w lekcjach itp.) no ale rozpisałam się jak zwykle:P
OdpowiedzUsuńgdyby to był facebook na pewno kliknęłabym "lubie to!" ;)
UsuńBardzo lubię i bardzo nie potrafię takiego cudu zrobić. :)
OdpowiedzUsuńNie kłam! Dopiero co widziałam Twój sernik :P
Usuń'nie umiem' tyczyło się ciasta marchewkowego i jest poparte dwoma nieudanymi, niedopieczonymi, zakalcowatymi, opadniętymi wypiekami z tego cudownego warzywa. ;)
Usuńhehehe Teraz rozumiem ;)
Usuńpysznie Ci wyszło to ciasto! aż zachciało mi się jeść:)
OdpowiedzUsuńJa nie robiłam marchewkowego. ale wszystko przede mną u Ciebie wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPolecam. Bardzo proste w przygotowaniu i smaczne ciacho ;)
Usuńkocham marchwiowe ciasta
OdpowiedzUsuńz tymi orzechami wygląda cudownie i bardzo bardzo apetycznie, żałuję, że nie mam kawałka u siebie :)
Wszystko przed Tobą!
UsuńPysznosci cudownosci! Uwielbiam marchewkowe ciacha, sa takie lekkie i wilgotne:) Ale w wydaniu ze smietanowa polewa i orzechami jeszcze nie probowalam;)
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia!:)
co roku wraz z moją rodziną robimy taką paczkę dla jakiejś rodziny:) w tym roku również
OdpowiedzUsuń