Wiosna, wiosna, wiosna ach to...JA! Jakie to samolubnie, prawda? To nic- dziś mi wolno. Mam urodziny i pozwalam sobie na przypominanie o tym wszystkim w koło. Uwielbiam ten dzień za wszystkie wspaniałe życzenia. Wszystkie są wyjątkowe i dla mnie bardzo ważne. Czy urodziny można obchodzić kilka razy w roku???
Odnośnie wiosny- dziś w Bełchatowie pięknie świeciło słońce. Wiosna przyszła na całego! Nawet ona zrobiła mi niespodziewajke! :D
A teraz tort, który podpatrzyłam u Choco Freak. Kilka postów wcześniej zobaczyłam jeszcze tort czekoladowo- miętowy, który obowiązkowo też się u mnie pojawi!
Pina Colada widziałam też na Kwestii Smaku i u Bistro Mamy. Wszystkie wersje są imponujące i łączy je jedno- wyglądają baaaaaardzo apetycznie.
Mój zawiera pół butelki likieru kokosowego...i od razu dodam, że w ogóle go nie czuć. Sprawdziłam po zjedzeniu kawałeczka, że likier zawiera tylko 18% alkoholu no i wszystko stało się jasne ;)
Składniki na biszkopt (tortownica o średnicy 24cm):
- 6 dużych jaj
- 12 łyżek mąki pszennej
- 12 łyżek cukru
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni, a tortownicę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą.
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno. Dodajemy cukier i dalej ubijamy, aż masa będzie się błyszczeć. Następnie po jednej łyżce dodajemy mąkę i dalej mieszamy, ale już na mniejszych obrotach.
Biszkopt pieczemy ok.35 min do tzw. suchego patyczka. Studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Składniki ma mus ananasowy:
- 800g ananasa (u mnie z puszki- waga po odsączeniu)
- sok z połowy cytryny
- 1/4 szklanki wody
- łyżeczka żelatyny
Ananas blendujemy na gładką masę z sokiem z połowy cytryny. Sok z puszki pozostawiamy do nasączenia biszkoptu.
Łyżeczkę żelatyny rozpuszczamy w 1/4 szklanki gorącej wody i łączymy z ananasem. Odstawiamy do lodówki do ostygnięcia.
Składniki na krem kokosowy:
- 700ml śmietany 36%
- opakowanie sera mascarpone
- 150g wiórków kokosowych
- 100g cukru kokosowego (można użyć białego, ale chciałam wykorzystać swój "stary" zakup :) )
- 2 kieliszki likieru kokosowego
Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno. Jak masa będzie już dość gęsta dodajemy cukier i likier kokosowy. Dalej ubijamy. Na koniec dodajemy wiórki kokosowe i mieszamy.
Do nasączenia:
- sok z ananasów (z puszki)
- szklanka likieru kokosowego
Do dekoracji:
- 50g wiórków kokosowych
- kilka trufli z białą czekoladą i kokosem
Biszkopt kroimy na 3 równe blaty.
Na paterze układamy pierwszy krążek biszkoptu i nasączamy 1/3 roztworu soku ananasowego i likieru.
Następnie za pomocą szprycy robimy rancik na obrzeżach ciasta z kremu kokosowego. Do środka nakładamy 1/2 musu ananasowego. Na mus nakładamy krem kokosowy.
Układamy kolejny blat biszkoptu i powtarzamy czynności.
Na 3 blat nakładamy pozostałą część kremu kokosowego, posypujemy wiórkami i dekorujemy kilkoma truflami.
Tort wkładamy do lodówki i chłodzimy 2-3 godziny.
Taki tort to ja rozumiem! Przepyszności!!!
OdpowiedzUsuń:D Smakowitości!
UsuńWygląda imponująco:-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marzena. Rzeczywiście tort ładnie się prezentował :) W środku biel łądnie złamał intensywny kolor ananasa- pycha!
UsuńPatrzę na to z samego rana i po prostu mam ochotę niemalże wylizac monitor :)
OdpowiedzUsuńhihihi to chyba prawidłowy odruch ;)
Usuńfantastyczny tort! wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i duuuużo uśmiechu!!!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Karmel! Ściskam Cię mocno!
UsuńWspaniały torcik, uwielbiam kokos:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja tez bardzo lubię kokos, a rafaello mogłabym jeść tonami!
UsuńPrzede wszystkim naj, naj, naj!!! Wszystkiego co sobie tylko wymarzysz :)) a jeżeli chodzi o tort... bosko, kokosowo, leciutko i tak wakacyjnie, bo kokos to wakacje moich marzeń, palmy kokosowe, słońce, hamak, drinaski... muszę się obudzić ;)
OdpowiedzUsuńKochana, dziękuję! Od dobrych 2 lat mam wyłącznie jedno marzenie i liczę, że W KOŃCU się spełni! ;)
UsuńTort wyszedł pyszny, choć myślałam, że likier będzie bardziej wyczuwalny...Chyba następnym razem "doprawię" go wódką :)
Ania wszystkiego najlepszego! Niech Ci się spełnią wszystkie marzenia:)
OdpowiedzUsuńTort sobie wybrałaś bardzo imponujący:)
ja też jetem barankiem;) a mój A. ma dziś urodziny!:)
Ja pikole! Ale baranów na blogach :D
UsuńDziękuję za życzenia Justyna ;*
spełnienia wszystkich marzeń, pragnień i zamierzeń Ania! ja też jestem barankiem :), kurcze pestka też :)
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka lat temu barany w moich znajomych to była rzadkość...Fajnie jest znać, tyle wełnowatych! ;) Dziękuję za życzenia :*
UsuńSpóźnione wszystkiego najlepszego moja droga!:) Takim pysznym tortem to można świętować:D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za życzenia :)
Usuńno i ja trochę spóźnione ale bardzo ciepłe urodzinowe życzenia przesyłam...
OdpowiedzUsuńAniu wszystkiego naj, naj :)
Przy takim torcie to ja rozumiem świętować, rewelacyjny, no i kokosowy :)
Nie ważne, że spóźnione! Życzenia dobrego liczą się każdego dnia ;)
UsuńDzięki Moni!
Wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! :)
Dziękuję Gin'ie! Tort rzeczywiście zrobił wrażenie :)
UsuńPrzepiękny!!! Ja jakoś nie mam talentu do tortów więc z tym większym podziwem i smakiem patrzę na takie piękne dzieła jak Twoje :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie za to widują kurczaki w 1000 przepysznych odsłonach i boskie makarony ;)
Usuńo rany ale cudny! pięknie wygląda i pewnie tak samo smakuje!
OdpowiedzUsuńMasz rację- bardzo nam smakował :)
Usuńfantastyczny Aniu, jak to się stało, że go ominęłam? może dlatego, że zamiast blogować prace ogrodowe poczyniam :) miło było zajrzeć i ujrzeć takie cuda! :)
OdpowiedzUsuń