Nie wiem czemu, ale nie mam ciasta, które jednoznacznie kojarzyłoby mi się ze Świętami Wielkanocnymi.
Inaczej jest z Bożym Narodzeniem, gdzie obowiązkowe są serniki, sero-maki, czy drożdżowe makowce.
Sernik na kakaowym spodzie z kruszonką kojarzy mi się z babcią Irenką. To sernik, który obowiązkowo gościł u niej i dziadka w Wigilię.
Pamiętam, jak wszyscy zbieraliśmy się u dziadków, lepiliśmy pierogi tuz przed kolacją i dokładaliśmy bombek na choince. Wypatrywałam też z bratem i kuzynostwem pierwszej gwiazdki na niebie z nosem przyklejonym do zmrożonej szyby.
Teraz powinniście wszystko zrozumieć. Mimo, że sernik kojarzy mi się ze Świętami Bożego Narodzenia, to z tegoroczną aurą za oknem współgrał idealnie!
Składniki na większą blaszkę prostokątną
Na ciasto:
- 30dkg tłuszczu (miękkiej margaryny)
- 3 żółtka (białek nie wyrzucamy)
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3dkg (2 czubate łyżki) kakao
Wszystkie składniki dokładnie zagnieść na jednolite ciasto. Uformować kulę, podzielić na 2 części.
Jedną częścią wylepić blachę wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia.
Pozostałe ciasto zawinąć w folię spożywczą i wstawić do zamrażalnika.
Na masę serową:
- 1 kg twarogu ( u mnie pełnotłustego w kostce)
- 1 szklanka cukru
- 4 żółtka (białek nie wyrzucamy)
- 15dkg tłuszczu
- 1 łyżka budyniu
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Żółtka ucieramy z cukrem. Dodajemy zmielony twaróg, miękki tłuszcz, budyń i proszek do pieczenia.
Białka ubijamy na sztywną pianę i delikatnie za pomocą łyżki łączymy z masą serową.
Babcia do masy serowej dodaje jeszcze aromat i rodzynki- ja oba składniki pominęłam, ale na ser wyłożyłam rozmrożone i odsączone wiśnie. Dodatkowo całość obsypałam krokantem migdałowym- palce lizać!
Masę serową wylewamy na blaszkę z wyłożonym spodem kakaowym. Na wierzch ścieramy na grubych oczkach tarki pozostałą część ciasta, która chłodziła się w zamrażalce.
Sernik pieczemy ok.1h w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Podajemy porządnie schłodzony.
W tym roku Święta Wielkanocne były wyjątkowe! Wczoraj po dość obfitym
obżarstwie w kilka osób wybraliśmy się na romantyczny spacer z łopatami
i "szuflowaliśmy" z entuzjazmem przez dobrą godzinę... Jestem ciekawa,
czy jeszcze takie Święta mi się przytrafią :)
A Wy jak spędziliście te Święta? Lepiliście bałwana, tfuu zająca? Kto oberwał soplem lodu dzisiaj? :)
pyszny serniczek:) taki na czekoladowym spodzie z owocami bardzo lubię:) też nie mam ciasta, które obowiązkowo robię na Wielkanoc, a ta pogoda to straszna już jest:P
OdpowiedzUsuńpiękny! taki sernik przypomina mi dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. U mnie tak też jest! :)
UsuńA mnie Wielkanoc kojarzy się z babami drożdżowymi z rodzynkami i lukrem...
OdpowiedzUsuńU mnie rzadko w ogóle bywały ciasta drożdżowe...Chyba dlatego nie mam do nich ręki, a szkoda :(
UsuńMoja babcia też Irenka :)
OdpowiedzUsuńSernik super, chowam przepis. Ja mam ściśle określone wypieki świąteczne: Wielkanoc to mazurki, sernik, tort i baba, Boże Narodzenie - makowiec, piernik, coś czekoladowego, miodowego i... baba ;)
Przepis na sernik babci Irenki rozdałam w ciągu kilku dni chyba tuzinowi osób :)
UsuńPrzepis dobry i sprawdzony.
Na Wielkanoc macie tort? U każdego coś wyjątkowego! No tak, u mnie na Boże Narodzenie też piernik. Całkowicie o nim zapomniałam, a to w końcu też z przepisu Irci :)
a u nas był tylko sernik, który przygotowała sąsiadka, pobyt w szpitalu uniemożliwił mi totalnie przygotowania :(
OdpowiedzUsuńa miałam w tym roku pierwszy raz robić paschę, samo życie!
też lubię schłodzone serniki :)
na temat pogody się nie wypowiadam, bo nie chcę się denerwować
No właśnie przeczytałam, że święta spędziliście nietypowo... Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej! Jeszcze sobie odbijecie te jaja, mazury i baby!
UsuńPysznie wygląda ten sernik!! U nas też był sernik, ale szachownica, uwielbiam jak mama go dla nas piecze:) Co do pogody, to jakaś masakra, u nas na Podlasiu spadło tyle śniegu, że zanim wyjechaliśmy do rodziny, mąż 1,5 godz. odśnieżał ...a sama droga była okropna, bo wszędzie lód i śnieg, ale na szczęście bezpiecznie dojechaliśmy :) W sumie dobrze, że już po Świętach, bo jestem przejedzona, chociaż zawsze sobie obiecuję, że TYM RAZEM będę jeść po troszeczku;)))
OdpowiedzUsuńW tym roku śnieg nie miał kiedy spaść, na prawdę! Te obiecanki też znam, chociaż małe "łopatowanie" mi w tym roku pomogło...
UsuńPyszny sernik, bardzo lubię taki z kakaowym spodem, a dodatek wiśni to już rozpusta!
OdpowiedzUsuńSerniczek wygląda pysznie:)Uwielbiam je w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńdobry sernik nie jest zły:) sernik jem przy każdej okazji:)
OdpowiedzUsuńa u mnie jeszcze światełka wiszą na choince, w prima aprilis bardzo ładnie wyglądały w ogrodzie:))
Lampki? :D Fajnie! Mnie aż korciło, żeby choinkę wyciągnąć ale za dużo później sprzątania, więc sobie odpuściłam.
Usuńbył u mnie na świeta, w wersji rodzynkowej! ulubione ciacho mojego brata!
OdpowiedzUsuńZ rodzynkami, czy bez sernik jest super!
Usuńsernik musiał być pyszny...
OdpowiedzUsuńte wiśnie, fajny pomysł :)
Aż sama się nie mogę nadziwić dlaczego dodałam je pierwszy raz, choć serników napiekłam się już trochę...
UsuńJa Święta spędziłam w pracy. Ale w domu czekała pascha, więc nie tak źle... ;)
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam wypatrywanie pierwszej gwiazdki... To były czasy...
A sernik wygląda wspaniale :)
Ginie kochany (kochana), dawno Cie nie było! :)
UsuńŚwięta w pracy? Też to przeżyłam kilka razy pracując jeszcze jako dyspozytorka w taksówkach...Trzeba szukać pozytywów- pewnie się nie obżarłaś, jak ja i nie masz czego zrzucać :)
U mnie w domu tak robiony sernik zwiemy Ambasadorem :) Jest przepyszny. Dawno nie jadłam, narobiłaś mi ochoty :)
OdpowiedzUsuńWitam , wlasnie wstawilam ciasto do piekarnika :D zobaczymy jak wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńEwelina
no i wyszedl pyszny , co prawda bez wisni , bo zanim dotarly z piwnicy to ciasto juz sie piekło :P pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwelina
bardzo się cieszę! :)
UsuńWypróbuję na te święta:) zapraszam do siebie http://filmoweciasteczko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń