Pachnące, orzechowe, chyba świąteczne...
Do ich zrobienia wykorzystałam swoje masło orzechowe. Zmodyfikowałam lekko przepis Nigelli Lawson. Pozmieniałam trochę proporcje i zamiast snickersów dodałam nugat kupiony przypadkiem w Estonii. Szukałam podobnego na allegro, ale nie znalazłam. Szkoda! Może Wy wiecie, gdzie można coś takiego dostać? Jest u nas w sklepach???
Składniki na 12 muffinów:
- 300g mąki pszennej
- 100g cukru (u mnie pół na pół biały z brązowym)
- 1,5 łyżki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 3 spore łyżki masła orzechowego
- 60g stopionego masła
- duże jajko
- 175ml mleka
- 40g pokrojonego w kostkę nugatu
Papilotki napełniłam do 3/4 wysokości i piekłam ok. 22 min. w 180 stopniach.
Po ostygnięciu polałam kuwerturą, a potem jadłam i jadłam i jadłam....:)
Ps. A tu wspomniany nugat
ale nimi kusisz!:)
OdpowiedzUsuńwow! jakie pyszne!! daj jedną:))
OdpowiedzUsuńJeśli się nie mylę widziałam coś podobnego w supermarkecie ''Piotr i Paweł'' :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne te muffinki !
Ooo dzięki za podpowiedź! Użyłam pierwszy raz, ale już wiem, że nie ostatni :P
UsuńŚliczne muffiny - uwielbiam przepisy Nigelli. A nugaty widziałam w Almie
OdpowiedzUsuńO mamo...ale cuda! Normalnie dostalam slinotoku!:)
OdpowiedzUsuńChetnie bym Ci pomogla z tym nugatem ale obawiam sie, ze bedziesz miala troche nie po drodze;)
Udanej niedzieli!:)
ulala! jakie pyszności i nugat do tego ... ech ślinka mi cieknie! ps. piękne papilotki :)
OdpowiedzUsuń2 najlepsze smaki w jednych muffinach? to musi byc przepyszne!
OdpowiedzUsuńpaluszki lizać!!!!
OdpowiedzUsuńale pysznie wyglądają..
OdpowiedzUsuń