Łooo matko! Ale się nakombinowałam!
W końcu wyszedł. Piękny, słoneczny, kolorowy dżem.
Do tej pory robiłam z dyni wyłącznie zupę krem i jakoś nie narzekałam na brak..."smaku". Zupa zawsze była "pełna", bardzo aromatyczna. Tymczasem dżem był...po prostu był. Teraz już rozumiem Ann, która pisała o tym tu.
W każdym razie dodałam sporo soku z cytryny, imbir, cynamon i pomarańcze.
W końcu wyszło! :)
Składniki:
- dynia średniej wielkości
- 2 pomarańcze
- 4 cytryny (tak, wiem!!!)
- 0,5kg cukru
- 2 łyżeczki imbiru mielonego
- łyżeczka cynamonu
Dynię obieramy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do garnka razem z sokiem z wyciśniętych pomarańczy i cytryn. Gotujemy do miękkości, dodajemy cukier i trochę odparowujemy. Miksujemy wszystko blenderem, a na koniec dodajemy imbir i cynamon.
Dżem na pewno będzie gościł na omletach i naleśnikach. Wykorzystam też go do przygotowania polewy na sernik!
oj doskonale Cię rozumiem:) czyli to jednak nie jest wina moich kubków smakowych:P ja też się przy nim wtedy namęczyłam...
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie zrobić..
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńNo ja dziś pierwszy raz robiłem zupę krem z dyni, a że zostało jej sporo to coś jeszcze trzeba będzie wymyślić. tak właśnie myślałem o dżemie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już Twoją zupę :)
Usuńpiękne słoiczki, świetny dżemik:)
OdpowiedzUsuńŚliczne etykiety. Piękny kolor ma Twój dżemik;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Malwinna
dynia rules! jako wielka fanka dyń popieram wszystko co je zawiera! Twój dżem kolor ma boski! tylko pomyśleć jak fajnie bedzie takie coś otworzyć np. w lutym (jeśli dotrwa i nikt nie wyje tego cześniej:) pzdr!
OdpowiedzUsuńHihihi :) Wiem co masz na myśli- mnie został tylko 1 słoik :)
UsuńMam wątpliwość, jak przebiega proces pasteryzacji dla tego przepisu, czy może nie pasteryzować? Umknęło mi to w opisie :)
OdpowiedzUsuńPasteryzuję wszystkie dżemy tak samo- umyte i wysuszone słoiczki napełniam zdjętym z ognia dżemem, zakręcam i odstawiam do góry dnem do ostygnięcia. :)
Usuń