Uwielbiam, gdy pogoda tak miło zaskakuje i pod koniec października serwuje nam letni wiatr i słońce, które mnie budziło zaglądając przez okno do sypialni.
Do tego jeszcze dodatkowa godzina snu, błogie lenistwo i mąż u boku...Żyć, nie umierać!
Długo jednak w łóżku nie wytrzymałam i jeszcze w pidżamie pognałam do kuchni. :) Wzięłam się za szarlotkę, o którą dopominał się Sebastian, zrobiłam pasztet z grzybami, rosół i dojadłam tartę z grzybami leśnymi. Jaka szkoda, że już jej nie ma! Jeżeli tylko lubicie smak i zapach świeżych grzybów leśnych, to bardzo Was zachęcam do przygotowania tej tarty. Najdłużej zajmuje oczyszczenie i podsmażenie grzybów- reszta to "pikuś" ;)
Mimo wszystko warto poświęcić pół godziny "sam na sam" z grzybami i nacieszyć się ich zapachem. Powolutku, powolutku się już kończą. Korzystajcie z cudnej pogody, wybierzcie się na spacer do lasu i przynieście do domu kosze pełne grzybów. Chociaż część ususzcie- nie ma to jak sos do mięsa z aromatycznymi grzybkami, czy świąteczny, swojski bigos z ich dodatkiem.
Ja już swoją porcję ususzyłam ;)
Składniki
ciasto:
- 250g mąki żytniej pełnoziarnistej
- 150g masła
- jajko
- szczypta soli
- łyżeczka oregano
Wszystkie składniki wkładamy do miski i zagniatamy na gładkie ciasto. Odkładamy do lodówki na 15min, aby się schłodziła, a później wykładamy nim formę do tarty.
Ciasto wykładamy papierem i obciążamy kulkami ceramicznymi, lub grochem, fasolą, albo ryżem. Pieczemy tak 15min, a później bez obciążenia kolejne 5min.
farsz:
- ok. 7-8 średniej wielkości świeżych grzybów (u mnie podgrzybki)
- mała cebula
- 2 łyżki masła
- 3 pomidorki koktajlowe
- mały kubeczek jogurtu naturalnego (u mnie 190ml)
- 2 jajka
- 2 łyżki tartego sera Grana Padano
- sól i pieprz
Oczyszczone i pokrojone w plasterki grzyby podsmażamy z poszatkowaną cebulą na maśle. Odstawiamy do ostygnięcia.
W misce mieszamy jogurt z jajkami, serem, połową grzybów z cebulą i przyprawami. Wylewamy na przygotowany spód tarty, a na wierzch układamy pozostałą część grzybów i połówki pomidorków.
Wstawiamy do piekarnika nastawionego na 180 stopni i pieczemy przez 20min.
Tarta smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno. Pyszna na śniadanie, obiad i kolację!
Smacznego ;)
to żeś zaszalała w kuchni!:) ale widzę, że w ten okres u nas tartowo:) ja robiłam wersję na słodko - czekoladową z granatem:)
OdpowiedzUsuńpogoda cudowna i jak dla mnie oby taka dłużej była:)
a Twoja tarta to po prostu cudo!:) jak wiesz kocham tarty, więc chyba nigdy nie przestanę się nimi zachwycać, dawno nie robiłam wersji słonej:) a grzybki mam już i ususzone i zamrożone, a nawet parę słoiczków powstało - tata grzybiarz to i skarby są, choć czasami mi sie już przejadały, ale w zimę się docenia, że są:)
Tak się czasami uzbiera przez cały tydzień, a później weekend spędzam w kuchni ;) Tarta czekoladowa z granatem? O jaaa, to brzmi świetnie!
UsuńNo tak, pamiętam Twoje wpisy z grzybami w roli głównej. Napisałam wtedy, że zazdroszczę tych grzybów przynoszonych przez tatę- dziś podtrzymuję :)
Pikuś - fajne słowo ;)
OdpowiedzUsuńDla małego psa w sam raz :D
UsuńWielce zacna, szkoda, że jej już nie ma ;)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, szkoda!
UsuńMusiała być cudowna, szkoda, że nie załapałam się na kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna- podjadałam ją na zimno i ciepło. Na pewno ja powtórzę jeszcze w tym sezonie grzybowym.
UsuńI kto tu jest romantyczką;P
OdpowiedzUsuńNo może taką tyci, tyci ;) Za to beksa ze mnie strasznie! Wyję na każdym filmie, dokumencie, książce i smutnych opowieściach!
Usuńszalejesz Kochana w tej kuchni:) szkoda, że daleko mieszkam, bo bym chętnie wpadła na kawkę:)
OdpowiedzUsuńczytając Twój przepis aż grzybowy zapach tej tarty poczułam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ...
fajny przepis, ja głównie suszę grzyby, mam ich w tym roku pełny karton po butach :)
OdpowiedzUsuńna świeżo głównie klasyczny sosik na śmietanie, jakoś o tarcie nie pomyślałam, a wygląda tak pysznie!
tak, pyszna na pewno! podoba mi się przepis na ciasto z dodatkiem oregano, na pewno ten pomysł wykorzystam, no i jogurt w masie jajecznej, bo do tej pory widziałam głównie przepisy na masę jajeczno śmietanową
OdpowiedzUsuńSuper wyszła! Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńO matulu.... dużo bym dała za kawałeczek takiej tarty....:)
OdpowiedzUsuń