Choróbsko nie odpuszcza. Nooo może trochę zwolniło i jakby osłabło na mocy, ale nadal się trzyma i nie pozwala głęboko odetchnąć. Zwłaszcza przez nos...
Przez tą chorobę nie mogłam dużo czasu spędzać w kuchni, bo Sebastian zaganiał mnie pod koc...No sami rozumiecie ;)
Jednak po kilku dniach bez dodatkowej porcji kalorii poczułam się, jak na diecie i musiałam tą sytuację szybko naprawić. Wpadłam do kuchni, zblendowałam twaróg, dodałam resztę składników, pomieszałam widelcem i zapiekłam. No sami widzicie co wyszło- pycha!
W tym miejscu delikatnie zmienię temat i powrócę do konkursu, w którym brałam udział na fanpage'u Radio Plus Opole. Molestowałam wszystkich moich znajomych, a i Was prosiłam o wsparcie. Zarówno na blogu, jak i na fanpage'u. Baaaardzo Wam dziękuję za ponad 290 głosów! Szalałam z radości wraz z każdym nowym głosem, śledząc ich przyrost w każdej godzinie. Jesteście boscy!
Teraz czekam na wyniki konkursu i informacje, czy udało mi się dostać do finału. 3majcie kciuki, wyniki będą lada dzień!
A teraz zapraszam na mini serniczki waniliowe ze śliwką pieczone na kakaowym spodzie. Idealne na przyjęcie, aby każdemu podać w oddzielnym naczyniu własną porcyjkę.
Jak możecie się domyślać, szklanki w których piekłach serniczki są po świeczkach Tindra z IKEA. ;)
Składniki na 5 szklanek:
- 250g twarogu półtłustego
- 150g waniliowego serka homogenizowanego
- 2 jajka
- 150g cukru
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
+ 6 śliwek na wierzch i 1/4 części kakaowego ciasta z przepisu od babci Irenki :) Pozostałą część ciasta zamroziłam i wykorzystam je później. Możecie też zrobić spód z ciastek owsianych z czekoladą lub ciastek oreo/ neo bez nadzienia. Opakowanie ciastek należy wtedy zmielić i połączyć z roztopionych masłem.
Na spód szklanek wykładamy ciasto kakaowe na wysokość ok. 1cm.
Twaróg wrzucamy do miski z serkiem homogenizowanym i rozdrabiamy za pomocą blendera. Dorzucamy cukier, ekstrakt waniliowy i mąkę ziemniaczaną i dalej blendujemy.
W osobnym naczyniu mieszamy dwa jajka, dolewamy he do masy serowej i mieszamy całość widelcem. Masę wylewamy do wcześniej przygotowanych szklanek z kakaowym spodem.
Śliwki kroimy na 4 części i układamy po 5 kawałków na wierzchu każdego z serniczków.
Serniczki pieczemy w kąpieli wodnej, w temp. 170stopni przez 20min. Studzimy i chłodzimy w lodówce co najmniej 2 godziny.
Taki serniczek potrafi postawić na nogi :) Zdrowiej szybko :)
OdpowiedzUsuńNo mam nadzieję, że sernik pomoże. A jak nie jeden, to chociaż dwa! ;)
UsuńŚwietny pomysł z tymi szklaneczkami;)
OdpowiedzUsuńFajny, prawda? Podpatrzyłam kiedyś w internecie i w końcu musiałam spróbować. Nigdy jednak nie było okazji, później zapomniałam i zawsze wychodził sernik w wersji "tradycyjnej".
UsuńNie pozostaje mi nic innego napisać jak życzę szybkiego powrotu do zdrówka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńZdrówka! I oczywiście trzymam kciuki. A serniczki - przeurocze!
OdpowiedzUsuńNie dziękuję! Poczekamy i wszystko się wyjaśni :) A serniczki cudaśne i mniamuśne :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, nie słyszałam nigdy o pieczeniu w kąpieli wodnej, ciekawe!
OdpowiedzUsuńw szklankach serniczki wyglądają bardzo efektownie
będę trzymać kciuki i kuruj się! czosnek, imbir i takie tam :)
Martuś, wstawiłam szklanki do naczynia żaroodpornego, do którego wcześniej wlałam wrzącą wodę. Sernik przez to tak szybko nie opada i nie wysusza się. Choć przyznaję bez bicia, że moje serniczki trzymałam o jakieś 5 min. za długo w piekarniku i z wierzchu zrobiły się skorupkowate. ;)
UsuńI ja trzymam kciuki za powodzenie, a serniczki w szklankach to świetny pomysł, zwłaszcza, że podobne naczynka posiadam:-))
OdpowiedzUsuńDo finału się dostałam! Je, je, je! Te naczynka ma większość kobiet :) No bo w końcu która nie lubi świeczek? :)
UsuńJakie cudne :) !
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńo mamciu ja też chcę takiego serniczka! po co ja na głodzie tu włażę do Ciebie;)
OdpowiedzUsuńNa głodzie to wręcz zabronione jest odpalanie komputera. Wiem co mówię, bo sama przechodziłam te katusze wielokrotnie :)
UsuńJa także życzę duuuuużo zdrówka:))
OdpowiedzUsuńa ten deserek to widać że musi być pyszny, tylko ochoty narobiłaś....
Pozdrawiam
Dziękuję za życzenia- o dziwo mi przechodzi :)
UsuńA serniczki fajne, może się skusisz sama na przyrządzenie takich? :)
również życzę szybkiego powrotu do zdrowia:) długo cię to choróbsko trzyma:( a serniczki wyglądają apetycznie:D
OdpowiedzUsuńDługo trzymaŁO! W końcu sobie poszło :D
UsuńSuper serniczki! Trzymam kciuki za rozstrzygniecie konkursu. p.s też mam te świeczki więc może zrobię takie serniczki w szkle po nich :)
OdpowiedzUsuńDzięki za kciukensy. Chyba pomogły bo dostałam się do finału! :D W sobotę wielki dzień!
UsuńA serniczki koniecznie zrób- może inny smak? Najwazniejsze, że sa szklanki :D
Wyglądają cudnie - bardzo lubię takie jednoosobowe porcje :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają na stole :)
Usuńpyszota !!!:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńApetyczne maleństwa :)
OdpowiedzUsuńwygląda nieziemnsko :)
OdpowiedzUsuńwiem, że nikt nie przepada za zostawianiem linków do siebie, ale w innym wypadku ciężko byłoby się nam wszystkim znależć:)
U mnie jest mix kuchni,moody, kosmetyków itp. jeśli masz ochote sprawdzić to zapraszam :)
mybeautyjoy.blogspot.co.uk
ALOHA!
OdpowiedzUsuńCUDOWNE!
KOCHAM!
Ale fantastyczny pomysł i taki smakowity :)! Mam nadzieję, że choroba odpuściła....
OdpowiedzUsuń