Taki tytuł, bo tak o nim mówi moja babcia, która dostała ten przepis od...mojej cioci :) Babcia wyraźnie nadmieniła, że piernik musi leżakować 3 tygodnie- inaczej cymes nie wyjdzie... Mój leżał 2 tygodnie, a pokuszę się o stwierdzenie, że był idealny!
Zdjęcia i przepis dopiero teraz, bo dekorowany i krojony był dopiero w Wigilię.
Składniki:
- 25 dag mąki
- łyżeczka sody
- 25 dag miodu
- 12,5 dag cukru
- 1/3 szklanki wody
- 100g masła
- 2jajka
- 5 dag orzechów włoskich
- garść suszonych śliwek
- łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
- przyprawa do piernika
- gorzka czekolada
- 100g masła
- kilka orzechów włoskich
- 4 łyżki powideł śliwkowych
Wylewamy do keksówki wyłożonej papierem i pieczemy ok. 1h w 160 stopniach.
Po całkowitym ostudzeniu wyciągamy z formy, zawijamy w sreberko i chowamy do szczelnej puszki na 2-3 tygodnie.
Przeżyłyście Święta? W koooońcu skończyło się tyle dobrego- trzeba się teraz trochę przegłodzić :P
uwielbiam piernik! został mi jeszcze kawałeczek mojego, ale chyba nie wcisnę;)
OdpowiedzUsuńNam też jeszcze trochę zostało, ale na razie poleży...nie zmarnuje się na pewno!
UsuńBardzo podoba mi się Twój piernik!;)I blog!;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
UsuńTeż się trochę przejadłam, ale chyba nie będę się przez to głodzić xD
OdpowiedzUsuńBo to nie wyjdzie na zdrowie taka wielka zmiana xD
A co do piernika to pięknie udekorowany ;)
Dziękuję :) Głodówka to też nie w moim stylu- po prostu uzalezniona jestem od jedzenia!
Usuńmusi być pyszny!:)
OdpowiedzUsuńMiód, bakalie, przyprawy korzenne...Przepyszny!
Usuńmniam, ubóstwiam pierniki w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńPyszne sa takie pierniki i czym dłużej leżą sa lepsze:)OOO z Bełchatowa jesteś , ja z Pabianic, prawie sąsiadki hihi
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś, kto jest "w miarę" blisko! :D
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńDzięki i zapraszam częściej :)
Usuń