wtorek, 16 lipca 2013

Makaron z pulpecikami Nigelli

Jakiś czas temu mój połówek z okazji moich nastych urodzin podarował mi książkę "Kuchennej Bogini". mowa oczywiście o Nigelli Lawson, którą raczej 99% ludzi kochających spędzać czas w kuchni zna.

Książka choć zakupiona niedawno pierwsze wydanie zaliczyła w 2001 roku. Oznacza to, że jakość zdjęć może nie tak zachęcająca jak na blogach które śledzę, ale zdecydowanie opisy Nigelli i dość proste przepisy decydują o tym, że w końcu ulegamy i pędzimy do kuchni.

Przepis na makaron z pulpecikami znajduje się w dziale zatytułowanym "Na deszczowe dni". U mnie co prawda dziś świeciło słońce, ale może u Was pada i skusicie się na pyszności Nigelli? :)


Składniki na pulpeciki:
  • po 250g mielonej wieprzowiny i wołowiny
  • 1 jajko
  • 2 łyżki świeżo startego parmezanu
  • 1 starty ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 2 łyżki semoliny (można zastąpić kaszą manną) albo bułki tartej
  • duża szczypta czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka soli
Wszystkie składniki umieszczamy w misce, dokładnie łączymy i formujemy niewielkie kulki. Odkładamy je na półmisku i wkładamy do lodówki.

Składniki na sos pomidorowy:
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka oliwy
  • 700g przecieru pomidorowego*
  • szczypta cukru
  • sól i pieprz
  • 100ml pełnotłustego mleka**
* użyłam 800g pokrojonych pomidorów z kartonika
** użyłam mleka 3,2%

Siekamy cebulę, przeciskamy przez praskę lub ścieramy czosnek oraz dodajemy oregano. Całość smażymy na patelni z rozgrzaną oliwą i rozpuszczonym masłem. Pilnujemy, aby składniki się nie przypaliły. Dodajemy przecier (lub pomidory) i ok. szklankę wody. Nie bójcie się, że sos będzie rzadki, po dodaniu mleka i gotowaniu ok. 20min sos zgęstnieje.

Doprawiamy sos cukrem, solą i pieprzem.

Na koniec dolewamy mleko i pojedynczo wkładamy nasze pulpeciki do sosu. Całość gotujemy ok. 20min pod częściowym przykryciem.

Podajemy z makaronem. Smacznego!

A na koniec przypominam o trwającym do niedzieli konkursie. Wystarczy przygotować ciekawy deser lub koktajl, do którego przygotowania można by użyć jednego z produktów firmy KROKUS.

Szczegóły znajdziecie tu. Zapraszam! ;)

20 komentarzy:

  1. Klopsiki wg Nigelli są NAJ! A u mnie też dziś danie deszczowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co miałaś dobrego, przyznaj się! Mam nadz., że nie mówiłaś o tych wspaniałych drożdżówkach, bo je mogłabym jeść w każdą pogodę :)

      Usuń
  2. Na takie klopsiki jak na Twoim zdjęciu skuszę się nawet podczas upału :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie parmezan od słońca się będzie topił...Może to dobrze :D

      Usuń
  3. bardzo smacznie!!! zrobiłaś mi duży smak na pulpeciki z makaronem mmm

    OdpowiedzUsuń
  4. taki obiadek zjadłabym raz dwa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo Bogini jest jedna ;)) choć ja też mam słabość do Juli Child.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa postać. Zainteresowałam się nią dopiero po filmie Julie&Julia. Swoją drogą ta druga to dopiero niezła kobieta.- żeby się podjąć ugotowania całej książki w rok?!? :)

      Usuń
  6. "Bogini" wie co dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  7. za to Twoje zdjęcie wygląda tak, że mam ochotę polizać monitor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę posiadam, ale akurat tego przepisu na tapete nie brałam;) Widok Twojej potrawy mówi mi, "śpiesz kobieto do kuchni!";)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda Renula- na prawdę warto. O dziwo mój uwielbiający schabowe mąż nawet się zakochał w pulpecikach Nigelli ;)

      Usuń
  9. Od 2 tygodni przezywam tortury gotując obiady, bo sama staram się jeść sałatę, ewentualnie czereśnie i maliny, a tu klops! A nawet klopsiki... To danie jest genialne w swojej prostocie i zawiera wszystko, co pyszne, dobre mięsko, pomidory i MAKARON! ;) Ale mi narobiłaś smaka! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty co? Na diecie, czy jak? Przestań się torturować i bądź "PRAWDZIWĄ" kobietą, jak ja :D

      Usuń
  10. Pulpeciki wyglądają rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Robiłam je kilka razy. Pyszności! :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...