Kilka miesięcy temu przeczytałam u Delimammy o książce "Zdrowa kuchnia prosto z targu". Recenzja i przepis zaczerpnięty z książki mnie zaciekawiły. Długo nie czekałam i zaledwie 3 dni później pochłaniałam wszystkie przepisy, zdjęcia i rady zapisane w tej książce.
Nie będę powtarzała recenzji Gosi, ale podpiszę się pod nią "ręcyma i nogyma"! Książka nie jest droga (polecam allegro), choć moim zdaniem warta jest znacznie więcej...
Jednego dnia wypróbowałam dwa przepisy i przepadłam. Przepadłam na dobre! Zwłaszcza w przypadku kruchych pasztecików, choć wyglądem przypominają zdecydowanie pierogi. Są złociste, chrupkie i pełne słodko- kwaśnego morelowego nadzienia, które idealnie współgra z jesiennym (jak dla mnie) cynamonem.
Nie wiem czemu, ale za świeżymi morelami nie przepadam aż tak bardzo, jak za ich wersją zamkniętą w słoiku, jako nadzienie tarty, bądź jak zajadam się tymi cudnymi, wspaniałymi, wyśmienitymi maleństwami, które będą u mnie gościły dość często w sezonie morelowym.
Lećcie na targ, kupujcie kilogram moreli i włączcie piekarnik, aby się nagrzał. Na pewno Wam posmakują!
Przepis cytuję za książką.
Składniki na 8 porcji*:
- 375g pozbawionych pestek, pokrojonych na plasterki o grubości 12mm jędrnych, ale dojrzałych moreli
- 60g cukru i dodatkowo 2 łyżeczki
- 1 łyżka mąki kukurydzianej**
- 1 łyżka niesolonego masła
- po 1 łyżeczce świeżo wyciśniętego soku z cytryny i otartej skórki z cytryny***
- 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
- szczypta soli
- schłodzone i rozwałkowane na grubość 3mm kruche ciasto****
- 1 duże jajko, rozmącone z 1 łyżką tłustego mleka *****
** Użyłam w zastępstwie mąki ziemniaczanej.
*** Dodałam sok z całej i skórkę z połowy cytryny.
**** Przygotowałam kruche ciasto z często używanego przepisu:
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- 200g masła
- 3jajka
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
***** Użyłam wyłącznie jajka.
W rondelku połącz morele z 1/4 szklanki cukru, mąka kukurydzianą, masłem, sokiem i otartą skórka z cytryny, cynamonem i solą.
Gotuj na średnim ogniu przez 25-30 minut, często mieszając, aż morele zaczną lekko pękać. Odstaw do ostygnięcia.
Nagrzej piekarnik do 190 stopni Celsjusza. Blachę wyłóż papierem do pieczenia. Schłodzone ciasto pokrój na 8 krążków (u mnie mniejsze 20- szklanką) o średnicy 13cm.
Na każdy krążek nałóż łyżką masy morelowej. Złóż ciasto i sklej krawędzie, dociskając widelcem. Posmaruj jajkiem rozmąconym z mlekiem, posyp 2 łyżeczkami cukru i wierzch nakłuj widelcem.
Wyłóż na wyścielaną papierem pergaminowym blachę. Piecz około 25-30 minut, aż paszteciki lekko zbrązowieją. Lekko ostudź. Podawaj od razu.
A teraz szykuj koszyk lub torbę na zakupy i pędź z samego rana ponownie na targ, aby dokupić porcję moreli! :)
ależ z Ciebie kusiciel! kocham kruche ciasto połączone z owocami, a ta wersja pasztecików świetna:) Już sobie wyobraziłam je z innymi owocami:D
OdpowiedzUsuńJak najbardziej! Na pewno kruche ciasto pasuje do wszystkich owoców. Chociaż ja na pierwszy rzut wybrałabym te kwaśne, np. agrest? Już się nie mogę doczekać!
Usuńteż zawsze najpierw wybieram kwaśne:D to moje ulubione połączenie - lekko słodkie ciasto + kwaśne owoce:D
Usuńzrobiłam - wyszły boskie, jedne były morelowe, a drugie wiśniowe:D
UsuńAaaaa :) ja też odpłynęłam na tej książce :) czekałam na sezon i teraz przeglądam ją i wynajduję coraz to nowe przepisy :) Tego jeszcze nie dopadłam, ale fajnie że wypróbowałaś i polecasz. Ja morele uwielbiam, zresztą ja kocham prawie wszystkie owoce a pozostałe bardzo lubię. Obyć się mogę jedynie bez bananów ;)
OdpowiedzUsuń:***
No coś Ty? Banana nie lubisz? Ja uwielbiam i to takie przejrzałe, lekko czarne na skórce :D
UsuńZaintrygowałaś mnie ta książką. Zaraz przeczeszę Allegro.
OdpowiedzUsuńPaszteciki pycha!
Polecam. Ja jestem bardzo z niej zadowolona. Książka opisuje warzywa i owoce, które występują przez cały rok, ale to właśnie na sezon wiosenno- letni czekałam, aby wypróbować wszystkie przepisy :)
UsuńBardzo podobają mi się Twoje cudeńka :) Apetyczne, aż boję się je zrobić, bo zjem pewnie wszystkie sama :)
OdpowiedzUsuńJeżeli tylko lubisz morele, to właśnie tak może się skończyć przygotowywanie tych pyszności :)
Usuńwow! jakie fajne, no i to nadzienie..mmmm:)
OdpowiedzUsuńPyszota!
UsuńBrzmi i wygląda! Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPysznie nadziane :)
OdpowiedzUsuńsłodko-kwaśne morelowe pyszności :)
UsuńNo i zaczął się szał owocowy - truskawki, jagosy, morele, czereśnie:) Aż trudno się zdecydować hehe:) Takie ciasteczko w sam raz do letniego śniadanka:)
OdpowiedzUsuńNie ma się co decydować. Brać wszystkie i zajadać! :D
UsuńPrzyznam się, że całe wieki nie jadłam moreli. W tym roku muszę to koniecznie zmienić:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Malwinna
Spróbuj! Polecam również dżemy morelowe!
Usuńmarzyłam o tej książce od dawna, teraz to marzenie wróciło, muszę je spełnić:)))
OdpowiedzUsuńmorele uwielbiam we wszelkich postaciach, również na surowo
pozdrawiam
Blog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Polecam! Książka zawiera wiele cennych rad, piękne zdjęcia i smakowite przepisy!
Usuńsuper pierożki, aż mi zapachniało morelami, a jutro u mnie targ :)))
OdpowiedzUsuńNo Ulcia, zaszalałaś na zakupach? :)
Usuńtorba po brzegi, jak jestem na targu to wydaje mi się, że potrzebuje wszystko hihi, śmiejemy się czasem z koleżanką, że taczka warzyw i owoców z targu to dla nas mało hihi, moreli ładnych nie dostałam, ale kupiłam kurki i dziś u mnie sosik i szaleństwo kurkowe: http://wkuchniuli.blogspot.com/2013/06/sos-kurkowy.html zapraszam w wolnej chwili :)
UsuńBardzo pomysłowa opcja morelowa!
OdpowiedzUsuńA jaka smaczna? Ohohoho!
UsuńPychota!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
myszkagotuje.blogspot.com
Dokładnie tak!
UsuńAnia namówiłaś mnie! :) zakupię książkę
OdpowiedzUsuńa wypieki z morelami kocham całym sercem miłością najszczerszą
będą robione na bank!
Nie będziesz żałowała!
Usuń