Niezwykła cukinia! Bardzo aromatyczna i choć z wieprzowiną, to bardzo przypominała mi dania z wakacji w Tunezji. Wszystko dzięki kaszy kuskus, którą dodałam, aby zapełnić jakoś brak odpowiedniej ilości mięsa.- Kupując te maleństwa jakoś byłam święcie przekonana, że na 5 małych sztuk, 250g mięsa z szynki wystarczy...No cóż, poratowałam się kaszą i słusznie zrobiłam!
Swoją drogą, muszę się przyznać bez bicia, że pewnie dania by nie było, gdyby nie Delimamma i jej "Zapiekane cukinie", na widok których obśliniłam monitor i zapaskudziłam nią klawiaturę... :)
- 5szt cukinii miniaturek (wybierałam najmniejsze)
- puszka pomidorów
- łyżka przecieru pomidorowego
- 100ml czerwonego, półwytrawnego wina
- ok. 30g kaszy kuskus
- szalotka
- 2 ząbki czosnku
- mała papryczka chilli
- łyżeczka cukru
- sól, pieprz i świeża bazylia
Cukinie dokładnie myjemy, odcinamy jej górną część i wydrążamy środek. Pozostałą "czapeczkę" zostawiamy.
Na odrobinie oliwy przesmażamy krótko szalotkę oraz czosnek. Dorzucamy mięso, które po krótkim przesmażeniu zalewamy puszką pomidorów. Całość podlewamy winem, dodajemy łyżkę koncentratu pomidorowego, cukier oraz pozostałe przyprawy, pomijając bazylię.
Całość smażymy aż sos zgęstnieje i mięso będzie w pełni usmażone. Na koniec dodajemy świeżą, posiekaną bazylię, kaszę kuskus i ściągamy całość z ognia.
Napełniamy farszem cukinie, przykrywamy "czapeczkami" i zapiekamy ok. 30-35minut aż cukinie lekko zmiękną w temperaturze 150stopni.
Na kilka minut przed końcem pieczenia ściągamy górę od cukinii i posypujemy parmezanem. Zapiekamy i podajemy po roztopieniu sera.
wygląda pysznie i mega apetycznie! wpadłabym na obiad:)
OdpowiedzUsuńJakie fajowe, okrągłe cukinie! Dałabyś taką jedną pysznie napakowaną :)
OdpowiedzUsuńŚliczne okrągłe cukinie. Niestety nie trafiłam jeszcze na ziarenka takich, więc muszę posiłkować się poszukiwaniem ich na bazarach :)
OdpowiedzUsuńPycha! To ja do Ciebie wpadnę na obiadek ;)!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z kuskusem. Okrągłych cukinii niestety nie mam w swoim ogródku, ale zaprzyjaźniony ogrodnik ma i obiecał się podzielić, więc zagoszczą u nas na stole w Twojej wersji.
OdpowiedzUsuńładnie wygląda! z checią bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuń