Odkąd pamiętam przestrzegałam się przed obchodzeniem imienin. Będąc dzieckiem zawsze dziwiłam się dlaczego razem z bratem i kuzynostwem jedliśmy tort na urodziny, a pozostała część rodzina świętowała wyłącznie imieniny.
W końcu po kilku latach dowiedziałam się, że imieniny ponoć powinno się obchodzić od 18stych urodzin- co za sprzeczność! Obchodzenie imienin jest bardziej na miejscu, a tort w urodziny w moim wieku to "faux pas"....
Od dwóch lat nie przykładam uwagi zarówno do urodzin, jak i imienin, choć trzeba przyznać, że wszystkie Anki choć nawet chciałyby o imieninach zapomnieć, to otoczenie im nie pozwoli ;) O imieninach Anny wie sporo osób no i są tylko raz w roku. Teraz już "nie walczę" z imieninami i cieszę się wspólnymi chwilami z rodziną oraz okazją do zjedzenie świeżo upieczonych jagodziANEK!
Składniki na 10 dużych jagodzianek:
rozczyn:
- 30g świeżych drożdży
- szklanka mleka
- 0,5 szklanki cukru
- 2 łyżki mąki
ciasto właściwe:
- rozczyn
- 0,5kg mąki pszennej
- 3 łyżki roztopionego masła
- jajko
farsz:
- 0,5l jagód
- 50g schłodzonego masła
- 3 łyżki mąki
- 3 łyżki cukru
- łyżeczka cynamonu
+
- rozbełtane jajko do posmarowania jagodzianek
- 6 łyżek cukru pudru i łyżka wody do lukru
Mleko podgrzać w rondelku, dodać cukier i dokładnie wymieszać. Następnie
wkruszyć drożdże, wsypać dwie łyżki mąki i odstawić do wyrośnięcia na
10-15 min.
Do miski przesiać mąkę, dodać pracujący rozczyn i jajko. W tym samym
rondelku rozpuścić masło i dodać do ciasta. Wyrabiać, aż ciasto będzie
jednolite. Ciasto powinno lekko kleić się do rąk. Odstawić w ciepłe
miejsce do wyrośnięcia przykryte ściereczką.
Po wyrośnięciu ciasto wykładamy na podsypaną mąką stolnicę,
rozwałkowujemy i wykrawamy większe prostokąty. Do każdego nasypujemy porcję jagód, składamy na pół i formujemy, zlepiamy i brzegi i formujemy podłużną bułkę.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Składniki na kruszonkę wsypujemy do miski i kroimy nożem, później przecieramy w palcach aby powstała ładna kruszonka.
Jagodzianki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy rozmąconym jajkiem i posypujemy porcją kruszonki. Pieczemy ok. 12 minut do zrumienienia.
Studzimy na kratce i przestudzone polewamy lukrem.
Najlepszego Anki!
o rety ale dawno mnie nie było! :) a tu takie pyszności - nie wiem czemu, ale jagodzianki kojarzą mi się z wakacjami :)
OdpowiedzUsuńCzas to naprawić Elfi!
UsuńMniam, ale Ci zazdroszczę:))) Ja w tym roku niestety nie zdążyłam wybrać się na jagody:(
OdpowiedzUsuńNic straconego! Polecam wybrać się na rynek :D
UsuńMniam! Ania to dla mnie najładniejsze imię dla dziewczynki, kiedyś planowałam je dla swojej córeczki, mamą nie będę, bo tak wyszło, ale zawsze będzie to dla mnie najładniejsze imię. Pozdrowienia Ania i dużo najlepszych chwil :-)
OdpowiedzUsuńUlcia, Anna to rzeczywiście imię, na które nigdy nie narzekałam choć miałam ponoć nosić imię Aleksandra...Życie się różnie układa, sama coś o tym wiem. Ściskam Cię ciepło!
Usuńheh skąd ja to znam :D nasze imię jest tak fajne, że nikt nawet o imieninach nie da nam zapomnieć :P
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego imienniczko :D A przy okazji mamy dzień do rozpusty skoro każdy pamięta to i słodkie jest :D
Anulla, spóźnione ale szczere! W sumie życzenia można słać cały rok- zatem najlepszego Ania!
UsuńTak jest! Wszystkie Anki wiedza coś na ten temat :) A jagodzianki cud, miód :)
OdpowiedzUsuń:D Anki skakanki górą!
UsuńWszystkie Anki to fajne dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńPatrycje też znam fajne ;)
UsuńŚwietne jagodzianki! ; )
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie!
I takie też były!
Usuńooo ślinię się, uwielbiam, boskie!!!
OdpowiedzUsuńPrawda? Też tak mam :)
UsuńAą sama ręka wyciaga sie po takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńTakie jagodzianki sama bym ponownie połknęła ;)
Usuń