Zdecydowanie moja ulubiona wersja makaronu. Wystarczy jakieś 7 minut na przygotowanie sosu i kilka minut na ugotowanie makaronu. Pyszne, sycące danie, które polubią nawet Ci co ze wszystkich warzyw na świecie najbardziej lubią mięso! :)
Mimo krótkiego czasu przygotowania nie jest to najprostsze danie, jakie można dostać w Rzymie.
Włosi zajadają się makaronem posypanym wyłącznie parmezanem, a turyści spacerujący po Rzymie makaronem polanym klarowanym masłem. Tej drugiej wersji nie próbowałam, ale ta pierwsza to dla mnie strzał w 10tkę! Makaron i parmezan darzą się miłością bezgraniczną! A ja dołączam do tej miłości, mając nadzieję, że nie potraktują mnie jak niechciane, piąte koło u wozu :)
Muszę wspomnieć jeszcze o 2 podstawowych różnicach między makaronami z sosem w Polsce, a makaronami w Rzymie.- Śmiało chyba mogę stwierdzić, że tak jest zapewne w całych Włoszech!
1. Gotowanie makaronu
W Polsce gotujemy makaron za długo, przez co jest rozgotowany, bardzo miękki i kleisty. W Rzymie zrozumiałam co to znaczy al dente- na ząb. W pierwszej chwili jedząc Spaghetti alla carbonara przy Schodach Hiszpańskich myślałam, że dostałam surowy makaron...
Ważne jest, aby makaron gotować max. przez czas podany na opakowaniu,a najlepiej odjąć 1-2 minuty.
2. Makaron z sosem, czy odwrotnie?
Polacy uwielbiają sosy. Zawsze tak było! Mój tata nie wyobraża sobie pieczone mięsa, bez ciemnego, gęstego sosu. Ziemniaki bez sosu, lub tłuszczu są przez Niego nie do zjedzenia...
Tak samo jest z makaronami. W Polsce, w większości domów podaje się praktycznie sos z makaronem, co powoduje, że danie jest o wiele cięższe, a sam makaron jeszcze się gotuje i wracamy do punktu 1.
Co robią Włosi, aby uniknąć pływającego makaronu? Przed podaniem na talerze makaron wrzucają do garnka z sosem, mieszają, aby sos oblepił makaron i nakładają ten makaron na talerze szczypcami. Nigdy "nie wlewają" całego dania na talerze. Oczywiście zawsze coś tam na dnie talerza pozostanie, ale o tym napiszę przy kolejnej okazji ;)
Składniki na sos dla 2 osób:
- puszka pomidorów*
- pół łyżeczki soli
- łyżeczka cukru**
- łyżka oliwy
- 3 ząbki czosnku
- kilka listków świeżej bazylii
- 2 łyżki parmezanu
* zamiast pomidorów z puszki można użyć świeżych, ale letnich, dojrzałych pomidorów.
**
cukier dodaje się do pomidorów, aby zniwelować ich kwaśny smak. Im
pomidory słodsze, dojrzalsze, tym cukru będzie potrzebne mniej.
Wstawiamy wodę na makaron, soląc ją dopiero po zagotowaniu. Jak posolimy wodę zimną, to będzie potrzebowała więcej czasu na ugotowanie.
Na patelnię wlewamy oliwę i posiekany w cienkie plasterki czosnek. Dopiero teraz włączamy ogień i podgrzewamy oliwę z czosnkiem. Jak tylko czosnek zacznie skwierczeć,od razu wrzucamy pomidory z puszki wraz z sokiem.
Spaghetti wrzucamy na gotującą się wodę.
Dodajemy sól i cukier i gotujemy na dużym ogniu, aż pomidory całkowicie się rozpadną, a sos zredukuje- jakieś 5-7 minut. Ściągamy z ognia i dodajemy posiekaną bazylię.
Makaron po odcedzeniu wrzucamy do sosu i mieszamy, aby sos dokładnie go oblepił. Wykładamy na talerze i posypujemy parmezanem.
Zajadamy ze smakiem! :)
wygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńdzięki
Usuńmmm, cudowne, proste danie, na takie mam dzisiaj smak....
OdpowiedzUsuńMasz dobre smaki ;)
UsuńTakiej prostej wersji to nie jadłam,
OdpowiedzUsuńzawsze jakieś bardziej skomplikowane :-)))
Żałuj Moja Droga, żałuj! W prostocie siła!
Usuńmniam!:) pysznie, szybko i ze smakiem:) a tu się zgodzę, ja zawsze makaron mieszam po przygotowaniu sosu, przed podaniem na talerz i na początku moja mama uważała to za dziwactwo :P a z makaronami różnie kombinuję bo bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie- przyzwyczajenia naszych rodziców są całkiem inne ;)
UsuńMiałam okazję spróbować Włoskich dań, bardzo smaczne :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Żałuję, że byłam w Rzymie tylko 5 dni i nie wypróbowałam tych wszystkich pyszności...
Usuńpycha! ja bym tak mogła codziennie:)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie też!
UsuńMmm... Kiedyś to był mój codzienny obiad... Kocham pomidory :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie jest samo sedno kuchni włoskiej... kilka prostych składników i mamy smaczny posiłek.... oczywiście z lampką wina :)!
OdpowiedzUsuńCzasem najprostsze jest najlepsze! Pyyyycha! :)
OdpowiedzUsuńKtóż by nie lubił takiego połączenia!
OdpowiedzUsuńrobię jutro :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobre danie. Chcialabym tylko zapytac ile tu pasuje makaronu?
OdpowiedzUsuń