Pączki 2015 to tzw. zestaw "full wypas". Od ponad dwóch tygodni zastanawiałam się, czy usmażyć te tłuste kule i nadziać je jednym z dżemów, nutellą, czy też budyniem. Myślałam, głowiłam się, nie raz, nie dwa sporo się przy tym uśliniłam i z wrodzonej niecierpliwości sięgnęłam w tym czasie po "Grześki".
Aż tu nagle mnie olśniło! Po co wybierać? Przechodzić przez te męczarnie i drogą eliminacji pozbywać się przyjemności. W tym roku pączki zrobiłam z trzema nadzieniami. I mogę powiedzieć Wam jedno- do tej pory nie wiem, które są lepsze!
Te pączki może wizualnie nie są cudem cukiernictwa, ale w smaku pobijają te kupne o tysiące punktów! Nic nie może się równać z świeżo usmażonym, lekko ciepłym i puszystym pączkiem, z którego nadzienie aż wypływa przy każdym ugryzieniu. Mniam!
Składniki na ok. 20 pączków:
- 750g mąki + ok. 50g do podsypywania
- 100g cukru
- 30g świeżych drożdży
- 1,5 szklanki mleka
- 2 łyżki ekstraktu np. waniliowego lub mocnego alkoholu
- 4 całe jajka + 2 żółtka
- 120g roztopionego masła
- lukier
- kandyzowana skórka pomarańczowa
- 1,5 łyżki wiórków kokosowych
- pół słoiczka dowolnego dżemu
- ok. 3 łyżki nutelli
- budyń waniliowy zrobiony z połowy paczki na mleku kokosowym z ok. 20g wiórków kokosowych
- 4 kostki smalcu wieprzowego
- 0,5l oleju rzepakowego
Przygotowujemy rozczyn.
Mleko
z cukrem lekko podgrzewamy. Dodajemy pokruszone drożdże, mieszamy i
wsypujemy 3 łyżki pszennej mąki. Garnuszek przykrywamy ściereczką i
odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 15min. do wyrośnięcia.
Do
dużej miski przesiewamy pozostałą mąkę, dodajemy rozczyn, jajka z
żółtkami oraz roztopione i przestudzone masło. Całość wyrabiamy
najlepiej mikserem z hakami. Można wyrabiać ręcznie, ale ciasto na
pączki jest dużo luźniejsze od standardowego drożdowca. Jeżeli uznacie,
że ciasto jest zbyt luźne, podsypcie je mąką, ale pamiętajcie, że im
więcej mąki, tym pączki będą bardziej zbite i mniej pulchne. Lepiej mąki
podsypać później na stolnicy.
Przykrywamy wyrobione ciasto ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości na ok. 60-90min.
Po
wyrośnięciu ciasta dzielimy je na 3 części i każdą z nich po kolei
wykładamy na podsypaną mąką stolnicę. Wałkujemy na grubość ok. 2-2,5cm i
wykrawamy koła np. pokalem do piwa. Wykrojone koła pozostawiamy do
ponownego wyrośnięcia i rozgrzewamy tłuszcz.
Tłuszcz
do smażenia pączków powinien mieć ok. 180 stopni. Nie posiadam jednak
termometru, więc zawsze sprawdzam temperaturę wrzucając kawałek surowego
ciasta. Jeżeli od razu wypływa na powierzchnię i rumieni się w ciągu
ok. 10-15sekund, tzn. że jest wystarczająco nagrzany.
Wrzucamy
po kilka pączków i smażymy do zrumienia z obu stron. Wykładamy na
talerz wyłożony ręcznikiem papierowym i pozostawiamy do ostygnięcia.
Ostudzone
pączki nadziewamy dżemem, nutellą, lub budyniem. Jeżeli tak, jak ja nie
możecie się zdecydować, przygotowujecie wszystkie trzy nadzienia i
jedziecie po kolei :)
Następnie
dowolnie dekorujemy pączki. U mnie tym razem pączki z dżemem miały
lukier i skórkę pomarańczową, pączki z budyniem lukier oraz kokos, a te z
nutellą oprószone były cukrem pudrem.
Tłustego Czwartku Wszystkim!
ślinka mi pociekła :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńW takim razie biorę po jednym z każdego smaku:D
OdpowiedzUsuńIdziesz w moje ślady ;) Zrobiłam dokładnie tak samo!
UsuńŁo matko jak one wyglądają!!! Ja w tym roku obiecałam sobie, że poprzestanę na jednym, w czwartek zobaczymy co wyjdzie z mojej obietnicy ;) pewnie wyjdzie z dziesięć pączków :)
OdpowiedzUsuńNo jestem ciekawa jak Ci pójdzie dzisiaj :)
Usuńtak jak nie lubię lukru i pączków, tak tak jestem dziwna :P tak tego z kokosowym i cukrem pudrem bym pożarła :D
OdpowiedzUsuńZawsze można jeszcze lukier zastąpić czekolada- na bogato :D
UsuńMniam, pyszne wersje! W sam raz na Tłusty Czwartek;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAniu zapomniałam już jak lubię tu zaglądać!! :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię
i pączki Twoje
mniam!!
Dzięki Justyna! Nabrałam sił wiec wróciłam do kuchni :)
UsuńPyszności! *.*
OdpowiedzUsuńPączki wyszły Ci idealnie!
Dziękuje Marta!
UsuńBiorę wszystkie :)
OdpowiedzUsuń