czwartek, 5 marca 2015

Smalec ze śliwką

W dzieciństwie nie rozumiałam, jak można zajadać się chlebem z taką ilością tłuszczu. Co innego świeża bułka z prawdziwym masłem i żółtym serem. Ale smalec? I jeszcze te skwarki...Zmora!

Teraz wszystko mi się pozmieniało. Wyrosłam chyba na "prawdziwego faceta", ponieważ nic więcej, jak pajda chrupiącego, wiejskiego chleba posmarowanego grubo smalcem nie jest mi do szczęścia potrzebna.

I tu muszę od razu dodać, że mieszkając w Gdańsku nie byłam świadoma, jak smaczny może być prawdziwy wiejski chleb na zakwasie. W Bełchatowie o taki o wiele łatwiej. Wystarczy się lekko poświęcić: w sobotę nastawić budzik na godz. 8 i szpagatami polecieć na rynek po połówkę wiejskiego...Połówka starcza dla mnie i dla Sebastiana na cały tydzień. Cały bochenek jest zarezerwowany dla prawdziwych twardzieli, którzy chleb jadają nawet na obiad :)

Smalec już kiedyś pojawił się na tym blogu. Był jednak całkiem inny, wręcz zwyczajny. Przetopiona słonina, odrobina boczku, dodana cebulka z jabłkiem, majeranek oraz szczypta curry. Teraz zaszalałam i przetopiłam spory kawałek samego boczku. Prócz "standardowych" dodatków urozmaiciliśmy smalec suszonymi śliwkami...Pycha! Musicie sami spróbować!



Plusem jest również fakt, że teraz "skwarków" starczy dla każdego! Praktycznie ciężko w nim znaleźć biały tłuszczyk.

Składniki:
  • 500g surowego boczku
  • 2 średniej wielkości białe cebule
  • duże, twarde jabłko
  • 5 suszonych śliwek
  • łyżka majeranku
  • pół łyżki soli
Odcinamy skórę z surowego boczku i idąc na łatwiznę mielimy go. Dla tych bardziej cierpliwych można pokusić się o pokrojenie w drobną kostkę.

Na średni ogień wrzucamy zmielony/ pokrojony boczek i pozostawiamy do wytopienia i lekkiego zrumienienia mięsa.

Po ok. 15 minutach dodajemy obrane i pokrojone w kostkę jabłko oraz drobno pokrojone śliwki. Na koniec ( po kolejnych 10-15 min.) dodajemy cebulę, aby się nie przypaliła oraz majeranek z solą. 

Pozostawiamy całość na ogniu przez 5minut i przelewamy do słoiczka, pojemnika lub miseczki, którą pozostawiamy do ostygnięcia, a następnie wkładamy do lodówki.

7 komentarzy:

  1. Smalec lubię od małego:) Kojarzy mi się z Dziadkiem i wspaniałym dzieciństwem:) Muszę wypróbować Twój przepis, ten dodatek śliwek mnie nęci:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie lubię :/, ale zdjęcia Aniu zawodowe! b. ładne. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już chyba na tyle Cie wirtualnie poznałam, że wiem co Ci zasmakuje, a co nie ;) U Ciebie królują rybki i bardzo zdrowe ciacha- na smalec nie ma miejsca ;)

      Usuń
  3. ja równiez nie mogę się przekonać do smalcu, nie lubię jakoś i już. Za to A. taką porcją byłby wniebowzięty :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to jest z większością kobiet. U mnie się pozmieniało, ale może to dzięki temu małemu chłopaczkowi co w brzuchu siedzi? ;)

      Usuń
  4. Did you know there's a 12 word sentence you can communicate to your partner... that will induce deep emotions of love and impulsive attraction for you buried within his heart?

    Because deep inside these 12 words is a "secret signal" that triggers a man's impulse to love, please and care for you with all his heart...

    12 Words That Fuel A Man's Love Impulse

    This impulse is so hardwired into a man's brain that it will make him work better than ever before to do his best at looking after your relationship.

    Matter-of-fact, triggering this powerful impulse is so mandatory to getting the best ever relationship with your man that the moment you send your man a "Secret Signal"...

    ...You will soon notice him open his heart and mind to you in such a way he haven't experienced before and he will recognize you as the only woman in the galaxy who has ever truly interested him.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...