Idzie wiosna, idzie Wielkanoc.
Pierwsze ciepłe dni, kiedy słońce zachodzi dopiero po 17stej. W końcu! Nie mogłam się już doczekać temperatur powyżej 10 stopni. "Pyziolek" rosnący w moim brzuchu tak się rozpycha, że nie dopinam się już w zimowej kurtce, więc parcie na słońce sięgało ostatnimi dniami zenitu ;)
Razem z ciepełkiem nadchodzi święto jajek, żurków i bab. A przecież każdy wie, że dobra babka nie jest zła, prawda? Nawet wyżej wspomniany Pyziolek przytaknął i fiknął kilka koziołków po zjedzeniu kawałka babki. No, może kilku kawałków...
Czasu jest jeszcze trochę, więc macie okazję poszaleć i znaleźć dla siebie i Waszych rodzin idealną babkę na Wielkanocny stół. Może obłędnie pachnąca, delikatna babka pomarańczowa skradnie Wasze serce? Przepis na tą babkę mam od mojej babci. - W oryginale zamiast pomarańczy były cytryny. Do Was należy decyzja, jaki chcecie smak. Pamiętajcie jedynie, aby wszystkie składniki miały temperaturę pokojową, inaczej wyjdzie Wam zakalec, jakich mało ;)
Składniki:
- 4 duże jaja
- szklanka cukru
- szklanka mąki ziemniaczanej
- opakowanie budyniu waniliowego
- łyżka proszku do pieczenia
- 5 łyżek mąki krupczatki (użyłam zwykłej, pszennej)
- szklanka oleju
- sok z całej pomarańczy lub cytryny oraz starta skórka
- odrobina masła oraz bułki tartej do wysmarowania blaszki
Wbijamy całe jajka do miski i miksujemy je z cukrem. Do puszystej masy przesiewamy mąki z proszkiem do pieczenia oraz budyniem.
Na koniec dolewamy olej, sok z pomarańczy oraz otartą skórkę z wcześniej sparzonego owocu. Masę wylewamy do blaszki wysmarowanej masłem oraz oprószonej bułką tartą.
Babkę pieczemy ok. 35-40min w piekarniku nagrzanym do 170 stopni. Przed wyciągnięciem babki sprawdzamy patyczkiem, czy babka nie jest w środku surowa. Studzimy babkę przy otwartym piekarniku.
Wygląda przepysznie:D w ten łikend zdradzę babkę majonezową z babą pomarańczową;) ps pogłaszcz Pyziolka od Walczaków:)
OdpowiedzUsuńPyziolek poglaskany ;) A babka majonezowa tez wymiata! Juz dawno jej nie jadłam.
UsuńPiękna ta Twoja baba :)
OdpowiedzUsuńA jaka smaczna... Mmmmmm
UsuńPowiem krótko, śliczna, chętnie odkroiłabym kawałeczek...
OdpowiedzUsuńTak, moim zdaniem wyszła całkiem urodziwa ;)
UsuńPrzyjmij, Kochanieńka, gratulacje oraz uściski dla Pyziolka :)
OdpowiedzUsuńDzięki Patyśka! Pyziolek pomiziany przez brzuch :)
Usuńpyszna baba :) ależ musi pachnieć!:)
OdpowiedzUsuńno i oczywiście gratulacje! :)
Pachnie obłędnie. No i wielkie dzięki za gratulacje :)
UsuńWspaniała :) !!!!
OdpowiedzUsuńPyszniasta!
Usuń