Już za parę dni, za dni parę...będzie mroźno i biało.
Nie to, żebym pragnęła śniegu po kolana, zadymki i butów z zaciekami po soli. Po prostu zimę już czuć...w kuchni i na blogach! Jestem pewna, że niedługo zawita do nas również za oknem.
A tymczasem pieczemy pierniki staropolskie, pierniczki pakujemy szczelnie w puszkach i ukrywamy je skrzętnie po szafkach.
Kiedyś przygotowywałam je z mamą, teraz z moim mężem. To jedyna rzecz, która uległa zmianie. Zarówno kiedyś, jak i teraz przechowuje je w metalowych puszkach i magicznym cudem potrafię odnaleźć jedną gdzieś na dnie szafy w...połowie lata. Rekordem było, jak szukając pudełek do świeżo upieczonych pierniczków z mamą znalazłyśmy pełną puszkę z zeszłego roku! :) Co najlepsze- pierniki nie miały żadnych oznak zepsucia...Możecie się chyba domyślić co z nimi zrobiłam, nie? Zjadłam ze smakiem, a co!
A teraz przepis nie na pierniczki, lecz na pyszne, aromatyczne migdały w chrupiącej skorupce z karmelu i przyprawy do piernika- domowej przyprawy!
Składniki na ok. 75g przyprawy do piernika:
- łyżka ziela angielskiego
- 6 liści laurowych
- łyżeczka mielonego pieprzu czarnego
- łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- łyżka mielonego kardamonu
- 2 łyżeczki ziaren kolendry
- ziarna z dwóch gwiazd anyżu
- 2 opakowania goździków
- 4 kory cynamonowe (o długości ok. 10cm)
- 2 łyżeczki cukru kandyzowanego
Całość przed przesypaniem do pojemniczka przesiewamy przez sito, aby wyłapać twarde resztki kory, czy drobne kawałki liścia laurowego.
Przyprawę dodajemy do piernika, pierniczków, grzanego wina, czy migdałów, od których nie będziecie mogli się oderwać!
Składniki na 400g aromatycznych migdałów (lekko zmodyfikowałam przepis Aleksandry z bloga cherry&cinnamon)
- pół szklanki wody
- szklanka cukru (użyłam pół na pół biały i brązowy)
- łyżeczka przyprawy do piernika
- 400g migdałów
Blachę wykładamy papierem, na który później wysypiemy gotowe migdały.
Na patelnię z grubym dnem wysypujemy cukier i zalewamy wodą. Ustawiamy na ogniu i zagotowujemy. Dodajemy przyprawę do piernika i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy migdały i dokładnie całość mieszamy, aby migdały całe były oblane karmelem z przyprawami.
Po chwili cukier z przyprawami zacznie ponownie się krystalizować. I w tym momencie autorka przepisu napisała aby dalej całość podgrzewać na zmniejszonym ogniu, aż całość ponownie się rozpuści. W moim przypadku jednak to nie zadziałało i cały czas miałam "skorupkę".
Nie wiem co lepsze- migdały w błyszczącym, pachnącym karmelu, czy migdały w aromatycznej skorupce? Wiem tylko, że oderwać się od nich nie można! Aaaa i jeszcze jedno- idealnie nadają się na drobne, świąteczne upominki!
Smacznego!
rzeczywiście sporo goździka w Twojej przyprawie, ale ja goździk lubię. ostrożniejsza byłam z pieprzem i liściem laurowym. takie migdały to fajny pomysł na świąteczny prezent :)
OdpowiedzUsuńA tak jakoś mi się sypnęło tym goździkiem i dlatego tak mnie kręciło w nosie ;)
Usuńtoz to wspaniały pomysł!
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania. Osobiście ucieszyłabym się, gdyby ktoś mi ofiarował taki woreczek migdałów :)
Usuńświetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDzięki Justyna!
UsuńOMG! Musiałabym zrobić bardzo dużą porcję, żeby coś oddać na prezenty...;)!
OdpowiedzUsuńNooo masz rację. Ciężko jest się od nich oderwać. Już napisałam o tym na facebook'u- w ciągu 2 dni razem z mężem i Jego kolegą spałaszowaliśmy pół kilo :D
UsuńTak po prostu marzę sobie pochrupać takie smakołyki :)
OdpowiedzUsuńWystarczy paczka migdałów i 10min. w kuchni. Są banalnie proste. :)
Usuńbardzo smakowite!!!! i jakie apetyczne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Marta. Zdjęcia już w takim świątecznym nastroju ;)
Usuńniom niom! no cóż, migdały są u nas na cenzurowanym, ale zrobię w takiej posypce może pestki słonecznika, albo... popcorn? O popcorn może być fajny :)
OdpowiedzUsuńpestki tak, ale z popcornem nie jestem pewna...Karmel jest płynny i nie wiem, czy z popcornu od razu się papka nie zrobi :( Chociaż? Hmmm, jak spróbujesz, to daj znać!
UsuńMuszą być pyszne! Spróbuję jeszcze przed świętami! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, to może spodoba Ci się pomysł na drobne, jadalne prezenty dla rodziny :)
UsuńJaki świąteczny smakołyk. Uwielbiam skarmelizowane migdały, a te piernikowe tak zawróciły mi w głowie, że myślę już tylko o nich:-) Zdjęcia cudne :-)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwę. Ja też się od nich odpędzić nie mogę :)
UsuńPrzepis warty zapisania, zapamiętania, zrobienia... no wyszło trzy razy Z:)
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie dziękuje za inspirację :)
www.basinepichcenie.blox.pl
Nie ma za co dziękować. Teraz trzeba kupić migdały, zakasać rękawy i do roboty! ;)
UsuńKuszą mnie te smakołyki, myślę nad wersją orzechową, bo tych u mnie pod dostatkiem:)
OdpowiedzUsuńOrzechy też na pewno się nadadzą.
Usuńpyszności! faktycznie, pachnie już zimą i Świętami:)
OdpowiedzUsuńa ja kurde w lesie z remontem...;)
jeszcze tylko pomarańcze, mandarynki i można poszukiwać pierwszej gwiazdki za oknem ;)
UsuńJuz czuję święta ;) coraz bliżej święta, coraz bliżej święta :)
OdpowiedzUsuńJakoś w tym roku się zimy doczekać nie mogę ;) Pewnie jeszcze nie raz będę pluła sobie w brodę, ale teraz tak jakoś mi tęskno za pierwszym śniegiem i czerwonym nosem :)
UsuńZapachniało świętami... mogłabym sobie tak chrupać i myśleć o świętach :)
OdpowiedzUsuńCynamon, pierniki, ciepły koc, zapalone świeczki...Idzie zima, a z nimi Święta!
Usuńwow !! zrobię koniecznie, również poczułam świąteczną atmosferę, przypomniały mi się niemieckie "Weihnachtsmarkty" tam zawsze takie migdały są do kupienia
OdpowiedzUsuńSUPER POMYSŁ żeby przygotować je w domu :) dzięki za inspirację !
No widzisz, ja takie migdały jadłam w krajach Skandynawskich. W Grecji też jest sporo migdałów w różnych posypkach i czekoladzie. :)
Usuńwyglądają po prostu cudownie!:) a domowej przyprawy do piernika jeszcze nie robiłam.
OdpowiedzUsuńNic prostszego! Chociaż kupnym przyprawom nie można niczego zarzucić ;)
UsuńWyglądają tak, że tylko chrupać...:)! I wydaje mi się, że dobrze byłoby uściślić jak duże mają być te opakowania goździków... bo z tym różnie bywa..;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak tylko dotrę do sklepu po goździki, to sprawdzę dokładnie gramy. Teraz mogę tylko napisać, że były pakowane w "standardowe" opakowanie, jak do papryki, cynamonu, czy innych przypraw. W każdym razie na pewno sprawdzę! ;)
Usuńpowiem szczerze... smaczne bardzo ale ciągnie mi sie ten karmel a chciałam mieć skrystalizowane jak u Ciebie i trochę się zawiodłam :( zrobiłam tylko z trzcinowego cukru, może to dlatego :( w ogóle nie było momentu krystalizacji żadnej a teraz ciągnie mi się karmel po papierze :(
OdpowiedzUsuńaaa zajrzałam do oryginału i wiem co zrobiłam źle :( za krótko podgrzewałam te migdały, 8 minut to na pewno nie było. Następnym razem zrobię dokładnie w czasie :)
UsuńO kurczę, jestem ciekawa czy to rzeczywiście kwestia odpowiedniego podgrzewania całości...Ja swój przepis tak, jak napisałam wzięłam od kogoś innego i też wyszły inaczej, niż w oryginalnym przepisie...Może to zależy od hmmm...ręki?
UsuńPowyższe migdały zrobiłam 2 razy- łącznie ponad 800g i wyszły takie same. Spróbuj może mniejszą ilość przygotować i podgrzać ciut dłużej.
Znalazłam u Ciebie doskonały pomysł na drobiazgi świąteczne dla znajomych. Ciekawe jaki karmel wyjdzie z mojej ręki? W temacie karmelu nie mam wcale doświadczenia ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie je pochrupać przy dobrym filmie:)
OdpowiedzUsuń