środa, 21 maja 2014

Kotleciki jajeczne z parmezanem i pomidorami

Dzieciństwo kojarzy mi się z trzepakiem, grą w krawężniki i gumę, państwa i miasta, czy palanta. To były pięknie dni! Bieganie od rana do wieczora po podwórku, darcie się pod oknami " MaaaMooooo, MaaaMooooo, rzuć mi kanapkę z masłem i cukrem!" Rozpustą była kanapka posypana słodkim kakao- istne szaleństwo!

Wspominam również te mniej  fajne chwile- kiedy to podarłam "nowiuśkie" białe rajstopki po przejściu dosłownie 5 kroków, czy konieczność jedzenia wątróbki na obiad. Mówcie i piszcie co chcecie- do dziś ze smażonej wątróbki toleruję wyłącznie cebulkę...

Pamiętam też chleb maczany w jajku i smażony na patelni oraz kotlety jajeczne. Nie wiem, czy robiła mi je mama, czy jadałam je przy różnych okazjach rodzinnych lub w przedszkolu. Wiem tylko, że je uwielbiałam wtedy, teraz je lubię, a jutro zapewne będzie tak samo!

Możecie do nich dodać wszystko- dowolne warzywa, zioła, czy kaszę lub ryż. Kombinujcie do woli! Moją wersję już znacie. :)



Składniki na 12 kotlecików:
  • 9 dużych, ugotowanych na twardo jaj
  • 1 duże, surowe jajo
  • garść suszonych pomidorów
  • 3 łyżki parmezanu
  • ćwierć czerwonej papryki
  • pęczek młodego szczypiorku
  • pół łyżeczki soli
  • pół łyżeczki pieprzu
  • pół łyżeczki czubrzycy
+
  • bułka tarta lub otręby owsiane do obtoczenia
  • masło lub olej do przesmażenia 
Ugotowane i ostudzone jaja kroimy drobno w kostkę. Dodajemy do nich pokrojone w kostkę suszone pomidory oraz paprykę i szczypiorek. Wbijamy surowe jajo i doprawiamy do smaku solą, pieprzem, ziołami i parmezanem.

Formujemy kotleciki, obtaczamy w otrębach i smażymy na złoto.

 
Teraz jemy i wspominamy- cudowne, słodkie dzieciństwo!


12 komentarzy:

  1. Trzebi mieć talent, by tak estetycznie przedstawić takie kotleciki :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kotlety jajeczne nie należą może do mich ulubionych przysmaków, ale Twoimi bym nie pogardziła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę spróbować, wyglądają na bardzo smakowite :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. W moim menu z dzieciństwa nie było kotletów jajecznych, nie znam ich smaku. Jadała je natomiast moja córka (na stołówce), Może zaserwuję takie w domu ?

    OdpowiedzUsuń
  5. pyszne! na pewno zrobię, bo uwielbiam takie kotleciki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja nigdy nie jadłam kotletów jajecznych, może zrobię dzieciakom, choc pewnie taka podstawowa wersję
    ..... chleb smażony na patelni ale mi wspomnienie wróciło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają apetycznie. Nigdy takich nie jadłam, na pewno spróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  8. mmmniam... niegdy nie próbowałam, ale już pędzę do sklepu po składniki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje trawożerne dziecko ozłoci Cię za te kotleciki, a ja jak prawdziwa perfekcyjna rodzicielka nagrodzę wdzięcznością i podziękuję za wzbogacenie i urozmaicenie diety latorośli :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...